…sie pojawila a mianowicie „Ksiazkowo”.

Przyznam ze ukradlam linki z blogu Chiary bo gdzie bym mogla szukac dobrych czytelniczych blogow jak nie tam 🙂

Od kiedy mam kindla ogarnela mnie ponownie prawdziwa mania czytania i znow tak jak dawniej pochlaniam ksiazki jedna za druga w tempie ekspresowym. Mam juz taki pokazny zbiorek na czytniku ze starczy mi chyba ma jakies pol roku 😉 jest w nim i klasyka, i te powiesci ktore czytalam jako nastolatka i chetnie do nich powroce, i biografie, i kryminaly, i cieple, kobiece obyczajowki i bestsellery ostatnich lat.

Powoli zaczyna dopadac mnie syndrom „posiadacza kindla” bo juz sie lapie na tym ze nie chce mi sie siegac po te ksiazki wydane na papierze bo czytnik jest po prostu wygodny.

Obecnie jestem na etapie Agathy Christie ktora od zawsze uwielbiam. Znaczna czesc jej dorobku juz kiedys przeczytalam ale i tak milo jest sobie to odswiezyc. Na pewno kazdy fan tej autorki wie ze w jej prawdziwym zyciu rowniez znalazl sie tajemniczy epizod, wciaz niewyjasniony – autorka zniknela na 11 dni po tym kiedy niewierny maz zostawil ja dla kochanki. Slawnej pisarki szukala cala Anglia i na szczescie odnaleziono ja cala i zdrowa w hotelu gdzie zameldowala sie pod nazwiskiem owej mezowskiej flamy.

Agatha nigdy nie wyjasnila czym spowodowane bylo to dziwne wydarzenie. Dawno temu ogladalam fim z Vanessa Redgrave w ktorym probowano wysnuc teorie jakoby zdradzona pisarka usilowala zabic sie i wine zrzucic na meza.

Oprocz tego ze czytam to rowniez ogladam – i tu tez wzielo mnie na historie kryminalne. O „Broachurch” uslyszlam w talk show Grahama Nortona. Akcja dzieje sie w malym i przeslicznym nadmorskim miasteczku, ale oczywiscie jak juz wszyscy wiemy po „Twin Peaks” takie male urocze miasteczka moga byc sceneria dla najgorszych zabojstw, tajemnic i dziwactw. Na plazy pod majestatycznymi klifami znaleziono zwloki chlopca, syna miejscowej rodziny. Nastolatek zostal zamordowany choc starano sie upozorowac samobojstwo. Sprawa zajmuje sie detektyw z zewnatrz przy pomocy lokalnej policjantki. Oczywiscie w miare sledztwa okazuje sie prawie kazdy z mieszkancow ma jakies skrywane sekrety i atmosfera podejrzen zageszcza sie…do tego klimat buduje niesamowita muzyka i zdjecia. Sezon pierwszy byl rewelacyjny, drugi zaczal sie ciut gorzej ale trzyma poziom. Zaczelam tez podobny w temacie choc bardziej mroczny i skomplikowany „The Killing”. Tu sceneria jest deszczowe i ponure Seattle a akcja toczy sie wokol zabojstwa mlodej dziewczyny. W obu serialach policyjny duet mieszany to normalni, niespecjalnie atrakcyjni ludzie co stanowi mila odmiane od tych filmow gdzie detektywi wygladaja jak eks modelka i eks mister Uniwersum.

I jak sie czlowiek naczyta i naoglada takich hstorii to w kazdym sasiedzie czy znajomym widzi psychopate 😉