Ekscentrycy (czy szaleńcy?) z Dublina

Irlandczycy lubia roznych dziwakow. W Polsce powiedzielibysmy o niektorych z nich: niespelna rozumu, w Dublinie to sa miastowe legendy upamietnione w Wikipedii i w pamieci mieszkancow.

Taki np Bang Bang Man – ekscentryczny milosnik westernow ktory „strzelal” do ludzi z duzego klucza wydajac dzwiek bang bang (od czego rzecz jasna wzielo sie jego przezwisko). Pan ow grasowal po ulicach miasta w latach piecdziesiatych i szescdziesiatych zeszlego stulecia, ku uciesze przechodniow ktorzy czesto podejmowali gre i „odstrzeliwali”  sie z reki lub parasola.

Jego prawdziwe nazwisko brzmialo Thomas MGinty, pochodzil z bardzo biednej rodziny i z niewiadomych powodow jako dziecko wyladowal w przytulku. Byl bezdomny do czasu kiedy dostal od panstwa male mieszkanko. Jego jedynym luksusem bylo chodzenie do kina i tak narodzila sie pasja do filmow o kowbojach. Kiedy zmarl John Wayne,Thomas opowiadal ze ze odszedl jego bliski przyjaciel.

Sam pan Bang Bang zmarl w 1981 co bylo odnonotowane przez popularna gazete Irish Independent. Jego slynny klucz mozna zobaczyc w Miejskiej Bibliotece Publicznej na Pierce Street w Dublinie.

Kolejnym niepracujacym dziwakiem ktory jest wciaz wspominany przez Dublinczykow jest Johny Forty Coats – Jasiu 40 plaszczykow. Dzialal troche wczesniej niz Bang Bang bo w latach trzydziestych i czterdziestych. Jego cecha charakterystyczna – jak sie latwo domyslic -bylo noszenie na sobie calej sterty przeroznych plaszczy a  niezbyt milym nawykiem – plucie na podloge w kawiarniach do ktorych udalo mu sie wejsc. Ow dziwny, aczkolwiek niezrozumiale dla mnie popularny czlowiek  byl szczegolnie lubiany przez miejscowe dzieciaki.

Inny slynny dublinski charakter to Diceman – to juz z kolei dusza artystyczna, performer, model, aktor. Z urodzenia Szkot, ukochal sobie Irlandie a szczegolnie Galway i stolice. Najczesciej przebywal na Grafton Street przebrany w wymyslne kostiumy, byl tez swoista maskotka kawiarni Bewleys. Udzielal sie spolecznie i politycznie, miedzy innymi walczyl o prawa gejow i wystepowal przeciw okupacji Tybetu. Diceman byl pierwszym czlwiekiem w Irlandii oficjalnie zmarlym na Aids. Jego trumne niesiono przez Grafton Street, przy aplauzie zegnajacych go Dublinczykow.

Mary Dunne – „dancing lady” z O’Connell Street zmarla niedawno bo zaledwie rok temu. Pisaly o tym wszystkie gazety i media spolecznosciowe choc owa pani nie byla zadna wielka osobistoscia a jedynie barwna postacia tanczaca przez 20 lat na glowniej ulicy miasta. Zawsze elegancko ubrana i w rekawiczkach byla uwazana za miejscowa legende. Miala nierowno pod sufitem niewatpliwie ale to nie przeszkodzilo jej w zdobyciu pewnego rodzaju slawy (zapytajcie Dublinczyka w wieku 4-94 kim byla Dancing Lady z O’Connell Street a odpowie bez zastanowienia). O przeszlosci Mary wygrzebalam tylko tyle ze byla kiedys fryzjerka, miala tez meza i szescioro dzieci.

The Bah Man (Pan Baa)- ow dziwnie wygladajacy mezczyzna mial w zwyczaju przesiadywac sobie na O’Connell Street. Kiedy zauwazyl grupe przechodzacych dziewczat zrywal sie, zagradzal im droge i z wyciagnietymi w gore rekami krzyczal: BAAAA!!! Po czym smial sie zadowolony z zartu i wyczekiwal kolejnych „ofiar”.

Cofnijmy sie dalej bo do 18 wieku, kiedy to miejska atrakcja byl przystojny zebrak ktory urodzil sie bez nog. Nazywano go Billy in the Bowl (Billy w misce) bo poruszal sie po ulicach w zelaznej misie odpychajac sie od ziemi drenianymi kijami.Prawie jak wioslujac w lodzi. Jego nieprzecietna uroda zjednywala serca kobiet ktore nie szczedzily mu datkow oraz jedzenia. Niestety w tym wypadku to juz nie byl nieszkodliwy dziwak – ogarniety pasja do hazardu Billy zaczal napadac o zmroku na samotne kobiety i okradac je. Jedna z nich podjela walke ze zlodziejem i zostala przez niego uduszona. Zebrak ukrywal sie przez jakis czas ale w koncu zostal ujety i osadzony do konca zycia w wiezieniu.

Liverpool Annie byla miejscowa legenda w latach szescdziesiatych ubieglego stulecia. Ta – podobna atrakcyjna – rumunska prostytutka dzialala w okolicach portu . Inny jej przydomek – Penny – pochodzil z okazyjnej ceny za jej uslugi. Annie czy Penny miala w zwyczaju kapac sie codziennie nago w rzece Liffey (nawet w zimie) i wielu Dublinczykow ktorzy dorastali w tamtych czasach wspominaja z rozrzewnieniem ze doswiadczyli pierwszego wzwodu na widok kapiacej sie Annie…Dziewczyna byla bardzo pracowita i oddana swej karierze – legenda glosi ze pewnej nocy do portu zawinal statek z Liverpoolu i tylko ona byla wtedy „na warcie”, jednakze zaspokoila kazdego chetnego marynarza. Stad jej ksywka Liverpool Annie.

The Man on The Bridge – Mezczyzna na Moscie – nazywal sie naprawde Abraham Feldman i urodzil sie w 1901 roku w ukrainsko-zydowskiej rodzinie przybylej o Dublina z Kijowa. W Irlandii jak i wszedzie panowaly nastroje anty-zydowskie wiec panstwo Feldman nazwali sie Fields po czym „zangielszczyli”  rozwniez swe imiona. I tak Abraham stal sie Arthurem.

Jako mlody mezczyzna Arthur zalozyl wlasny biznes – male studio na O’Connell Street gdzie mozna bylo nagrac swoj glos. Interes nie szedl wiec w 1930 roku przedsiebiorczy Arthur zakupil aparat fotograficzny i wyruszyl „w miasto”. Od tego czasu az do roku 1985 stal na moscie OConnell z napisem „I take photographs” (Robie zdjecia). Zaczepial przechodniow robiac im fotografie „na niby” uzywajac rak, a potem aparatu. Kazdy dostawal specjalny bilet na podstawie ktorego mogl potem odebrac zdjecie w pracowni. Turystom przesylano je poczta. Ocenia sie ze The Man on The Bridge wykonal okolo 200.000 fotografii dokumentujac zmieniajaca sie mode, trendy, wydarzenia. Czesc tej wspanialej kolekcji znajduje sie TU .

Legenda najswiezsza i zyjaca jest John Byrne, niepracujacy i bezdomny mezczyzna, zebrzacy na ulicach Dublina w towarzystwie swego krolika Barneya. John stal sie niezwykle popularny po incydencie w 2011 roku kiedy to jakis przechodzien zlapal Barneya i wrzucil go do rzeki Liffey. Wlasciciel zwierzaka nie baczac na to ze nie umie plywac a woda jest lodowata, bez wahania wskoczyl do wody by ratowac krolika. Na szczescie i krolik i jego pan zostali uratowani a wydarzenie odbilo sie glosnym echem w calej Irlandii i nie tylko. Sprawca dostal wyrok 4 miesiecy wiezienia i z tego co wiem odsiedzial kare.

Wszystkich ktorych interesuja podobne historie pewnie chetnie poczytaja ksiazke „D’you Remeber Yer Man?” z ktorej zaczerpnelam wiadomosci do powyzszego wpisu.

Wszystkie zdjecia znalezione w internecie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.