Frankfurt świątecznie

I survived another work Xmas party 😀 Tym razem większa część teamu EMEA czyli jakieś 90 osób spotkało się we Frankfurcie, gdzie oficjalnie mieści się siedziba oddziału naszej firmy na EMEA. Oficjalnie, bo jak już nie raz mówiłam, wszyscy pracują z domu z przeróżnych miejsc. Ale akurat tam przejęta przez moją firmę marka luksusowych hoteli ma biura z ogromnym zapleczem konferencyjnym, więc pewnie to zdecydowało o lokalizacji (jeśli chodzi o przyszły rok to już ciśniemy na Maroko).

Wszyscy przylecieli mniej więcej we wtorek, który był wolnym dniem, choć niektórzy zorganizowali sobie jakieś wspólne wyjścia. Akomodacja w hotelu naszej marki, dosłownie pół godziny na piechotę od lotniska (a nawet 10 min, zależy od terminalu, lotnisko we Frankfurcie jest ogromne). Nie powiem, fajny hotel, bardzo nowoczesny, wszystkie pokoje to apartamenty z super wyposażoną kuchnią. Środa to był dzień, w którym każdy dział miał swoje sesje i zajęcia, tym razem obyło się bez durnych zabaw typu team building, zapewne po naszych anonimowych surveyach. Potem teoretycznie był czas wolny, ale z moim teamem poszliśmy razem na obiad. Czwartek to apdejty firmowe, przemawiał głównie nasz boss na EMEA oraz kobieta z People and Culture. Wspólne zdjęcia itp, a potem czas wolny aż do Xmas party.

Jeśli chodzi o samo party, to mam nieciekawe odczucia co do wybranego venue. Ogólnie to my mieszkający w Irlandii I UK oraz ci, którzy tam nie mieszkają, ale w teorii podchodzą pod tę część formalnie, lubimy bardziej wyrafinowane miejsca, gdzie się można odwalić, zrobić wrażenie itp. Kurcze człowiek siedzi w domu, nie ma okazji na zakładanie wystawnych kreacji, więc chyba logiczne, że jak party to party. Np letnie party na Malcie z white dress code to było coś. Cały klub przy plaży i samym morzu dla nas, infinity pool, koktaile, seafood, posh posh posh 😉 Nie po to sobie kupiłam tyle sukienek w tym roku, żeby ich nie zakładać. A na to party miałam małą czarną, gdzie część rękawów i boki są wyłożone takimi srebrnymi ćwiekami, które błyszczą w świetle.

No ale tamto party organizował Amsterdam, a to Niemcy. Nie chcę tu nikogo obrażać a Niemców bardzo, bardzo lubię, ale oni się raczej lubują w casual clothes i imprezach typu October Fest, nic wyrafinowanego. Kiedy więc przyszły pierwsze maile odnośnie venue i w ogóle planu dnia, nasza część EMEA była w szoku, że zaproponowano nam zwiedzanie Frankfurtu, a potem od razu pójście do restauracji, bo ona jest conveniently located w centrum. No kurfa. To znaczy w tych samych ciuchach, w których będziemy od rana??? V. z People and Culture, Niemka, była zdziwiona, że są ludzie, którzy przed Xmas party potrzebują wrócić do hotelu żeby się przebrać i wziać prysznic (no, w odwrotnej kolejności) i muszą wziąć TAXI zamiast pociągu, bo panie w szpilkach i cienkich kieckach będą. No ale dobra. W związku z tym zmieniono plan drugiego dnia i zamiast lunchu dla wszystkich w centrum, po którym miało być zbiorowe łażenie po Frankfurcie z przewodnikiem itp, postanowiono że ci, którzy chcą to ominąć i dołączyć do teamu już na samo party, oczywiście niech tak zrobią.

Ja i kilka osób z mojego bliższego otoczenia zorganizowaliśmy taxi, która nas nie mogła podwieźć pod same drzwi, bo z powodu Xmas market drogi były zamknięte. Ok, 10 min pieszo to nie big deal, ale nie mogliśmy znaleźć wejścia do tego venue, które miało mieć taras widokowy na 7 piętrze (na świeżym powietrzu) i restaurację na górze. Google maps pokazywało nam wejście na piętrowy parking, ale dwie dziewczyny, które tam spotkaliśmy, powiedziały nam, że one też tak myślały, wlazły na samą górę, a tam nic nie ma. Ale w końcu znaleźliśmy nieoznaczone wejście do czegoś, co wyglądało jak korytarz w opuszczonej fabryce i schodami doszliśmy na górę. Ostatnia część drogi to były bardzo wątpliwie wyglądające metalowe schodki z dziurami, w związku z czym panie w szpilkach czyli ja i moje dwie koleżanki byłyśmy eskortowane przez rycerskich panów. Taras widokowy ładny, ogromny, ale z mnóstwem innych osób, więc było ciężko się tam znaleźć. Tak więc zamiast z podgrzewanym winem napawać się widokami, wszyscy poszliśmy do restauracji.

Z powodu tego, że część była bardzo casual, a część odwrotnie, musieliśmy wyglądać jak dwie odrębne grupy, no ale 🙂 Knajpa jak na October Fest – drewniane stoły, tylko piwo i wino do wyboru, obiad w formie bufetu: jakaś zupa, wurst, kapucha i kartofle. Kibel po drugiej stronie owego tarasu i żeby tam dojść, trzeba się było przebijać przez tłumy popijające grzańca, ubrane w normalne zimowe ubrania, czapki i szaliki. Patrzące na mnie i moją koleżankę w podobnej czarnej kiecce blink blink, jak na luksusowe prostytutki, które wyskoczyły nie wiadomo skąd. Serio, nigdy tyle ludzi się na mnie nie gapiło. No ale ok, było minęło, po obiedzie część została na tańce, hulanki i swawole (ja też) ale każdy był moderately intoxicated 😉 tak że nikt się nie zhańbił żadnym niestosownym zachowaniem, nikt nie wylądował pod stołem ani na nim, co się potem działo w hotelu w pokojach to nie wiem 😀 Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie to trochę lepiej zorganizowane jeśli chodzi o samo party, bo do niczego innego nie mam zastrzeżeń.

Piątek w teorii to dzień, gdzie część wracała, ale część mojego teamu postanowiła zostać i wracać w sobotę. Pojechaliśmy na bardzo rozczarowujący Xmas market do centrum – naprawdę po tym, co słyszałam na temat niemieckich jarmarkow świątecznych, to nie było nic specjalnego. Wjechaliśmy na punkt widokowy na Main Tower :warto, a Frankfurt wygląda stamtąd bardzo londyńsko. Potem ja poszłam z kumplem do Stadel museum – sztuka nie wszystkich interesuje. Byłam naprawdę zachwycona kolekcją. Nawet jeden Vermeer jest 🙂 super miejsce i spędziliśmy tam koło trzech godzin. Również w sekcji contemporary art, gdzie są obrazy, które mogłabym wykonać w 5 min, czyli błękitny pasek na białym tle.

Niby w teorii kazdy pracował, mieliśmy laptop, ale wiadomo, że po czterech dniach nieobecności zbiera się 🙂 Ponieważ mnie wrzucono bardziej na rynek turecki i wprowadzam do grupy trzy hotele na raz, mam sporo roboty. A za tydzień znów mnie nie będzie, bo lecę na święta do Granady. Zaczynam też powoli ogarniać wyjazdy prywatne na rok 2025, ale ponieważ to muszę koordynować z pracowymi, na razie mam bukniętą tylko Wenecję na końcówkę karnawału, Mediolan na początek czerwca i kilka wypadów krajowych do outdoor hot tub. A w styczniu służbowo ponownie w Istanbule.

6 uwag do wpisu “Frankfurt świątecznie

  1. Wydawać by się mogło że w dobie powszechnej globalizacji obyczaje w różnych krajach zbliżają się do siebie a jednak nie…Trochę niewypał, a na pewno w biznesowym Frankfurcie są miejsca na wyższym poziomie. Moja firma też zamiast zabukować jakąś elegancką restaurację w centrum Manchesteru wyprawili Xmas party w przydrożnym wiejskim motelu – podłe żarcie, cygański DJ grający słabą muzę i panie w błyszczących kieckach. I jeszcze sami sobie płacili za drinki…Wracając do Frankfurtu, przynajmniej zobaczyłaś piękne obrazy więc było warto tam lecieć after all 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ewa, napisz mi na privie, gdzie byliście, bo aż jestem ciekawa, kilka miejscówek mi pasuje, ale tak na 90%;) Ja zorganizowałam Weihnachtsfeier dla 90 osób (w sumie przyszło ok. 70), byłam ograniczona miejscówka, bo została przegłosowana, ale jedzenie było zdecydowanie bardziej może nie wykwintne;), ale urozmaicone i nie takie przaśne, oczywiście były też wege rzeczy, np. Przepyszna zupa dyniowa;)

    Z osób elegancko ubranych byłam ja (też mała czarna, lekko srebrno-brokatowa), jeszcze jedna koleżanka też Polka i … nasza turecka sprzątaczka;) chyba najbardziej odwalona z nas trzech;) z facetów, kolega Włoch z pochodzenia i dwóch Niemców, w tym nasz szef, czyli 6 osób na 70;) Reszta w swetrach i dżinsach;)

    Polubione przez 1 osoba

  3. Kasia Trzaska's awatar Kasia Trzaska

    Tej wystawy to zazdroszczę Vermer , Bruegel,Cannaletto ,Edward Degas sami wspaniali malarze .Jak jest muzeum i sztuka to zawsze wyjazd będę uważać za nie zmarnowany .Co do wyjazdów firmowych to nie mam porównania i zwykle były to imprezy na luzie .Jednak nie dziwię się że jak jest okazja to super kieckę każda z nas chce założyć 😉

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do tessa Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.