Czyżbyśmy razem dobrnęli do kolejnego, przedświątecznego okresu? Tak, więc tradycyjnie czas na serię christmasowych postów. Już się dla Was poświęcam i oglądam najnowsze netflixowe koszmarki świąteczne, których jest więcej niż kiedykolwiek. Ale dziś o tegorocznych bożonarodzeniowych reklamach telewizyjnych. Niestety, żadna nawet nie dorównuje TEJ z Danielem Craigiem, ale mimo, iż w święta się popija, to nie mogłam jej podciągnąć do tej kategorii. Zaczynamy 🙂
Na reklamy firmy John Lewis czeka się w Irlandii tak, jak gdzie indziej na pierwszy śnieg. Niestety, tegoroczna nie dorównuje kultowym produkcjom jak Man on the Moon (2015) czy The Journey (2012). Widzimy pana w średnim wieku, w nienajlepszej formie, usiłującego nauczyć się jeździć na deskorolce. Okazuje się, że razem z żoną zostaną rodziną zastępczą dla dziewczynki, która lubi deskorolkę. Przyszły przybrany tata chciał więc mieć wspólną pasję z dzieckiem. Przesłanie szlachetne, wykonanie takie sobie. Moja ocena 6* wigilijnych na 10.
Asda się szarpnęła na Willa Farrella, który kiedyś grał elfa w filmie o takim tytule. Za występ jako Elf w reklamie dostał – jak sam twierdzi – dużo więcej kasy niż za zagranie w filmie. Nie podoba mi się ten spot, bo ogólnie mam awersję do dorosłych, wielkich facetów w rajtuzach i/lub śmiesznych kostiumach. Dotyczy to też tzw świętych Mikołajów. Moja ocena 1*/10
Sainsbury’s to moja ulubiona marka jeśli chodzi o brytyjskie sklepy spożywcze. Tegoroczna reklama idzie w klimaty średniowieczne. Wybrednej pani na zamku nie smakuje przygotowany na ucztę świąteczny pudding, żąda więc od kuchcika czegoś nowego. Ten po eksperymentowaniu z nowymi przepisami przynosi swej pani pudding, ale o smaku karmelizowanego herbatnika, co najwyraźniej przypada jej do gustu. Sensu w tym wielkiego nie ma, ale koreluje z hasłem reklamowym firmy: taste the difference, czyli: posmakuj różnicę (w domyśle – między naszymi produktami a shitem z Tesco 😉 ) 4*/10
McDonald pokazuje chłopca o imieniu Alfie, który ciężko pracuje nad stworzeniem listy prezentów dla Mikołaja. Niestety porywa ją wiatr, chłopczyk jest zasmucony, ale rodzice zabierają go do McDonalda i tam Alfie się rozchmurza. Patrzy na jedyny fragment listy, jaki ocalał, gdzie narysowana jest jego rodzina. Są razem i to jest najlepszy prezent. Niestety w tego typu spotach zawsze chodzi o rodzinę, miłość, pomaganie bliskim i tak dalej, trudno wymyślić coś oryginalnego, ale przynajmiej można to pokazać oryginalnie. A to jest takie bardzo banalne. Będę okrutna: 2*/10
Waitrose bardzo oberwał za swoją reklamę, nie obyło się bez przeprosin, oświadczeń itp. Otóż spot pokazuje ciężką pracę farmerów, którzy praktycznie harują cały rok, byśmy mogli sobie folgować w święta. Problematyczny wątek to scena, kiedy dwóch panów traktorzystów pokazują sobie nawzajem, jak bardzo są opaleni (przedramiona ciemne, a pod koszulką białość). Odezwali się oburzeni lekarze i inne środowiska związane ze zdrowiem, że reklama lekceważy niebezpieczeńswa związane z nadmierną ekspozycją na słońce a przez to z zachorowaniami na raka skóry. Jak dla mnie całość 1*/10
Tesco UK – bo irlandzkie ma chyba swoją wersję – nie owija w bawełnę. W UK jest oficjalnie recesja, więc ważne są niskie ceny. Walić Sainsbury z ich puddingiem – Tesco ma normalne, swojskie żarcie w dobrych cenach i już. Podoba mi się szczerość – nie pierdolimy o wartościach nadrzędnych, ale o wymiernych. 5*/10
No a teraz coś przecudnego: pies, kot i myszka spędzają święta razem 🙂 Binge to jakiś sklep, o którym nigdy nie słyszałam,ale jak robią take reklamy to warto się zainteresować. 9*/10!
Boots ma całkiem przyjemną opowiastkę o zaczarowanych okularach, które zmieniają „szarą” rzeczywistość w ekstrawagancką bajkę. Historia z morałem, jak moźna się przekonać na końcu. Jest wesoło i z pomysłem. 5*/10
Spot Argosa podobał mi się z jednego powodu: to są pierwsze normalne święta od 2019 roku, bez żadnych ograniczeń i lockdownów. Można zaprosić tyle osób ile się chce i ta wolność i powrót do normalności aż bije z tego króciukiego spotu. 6*/10
A na koniec coś, na czym się spłakałam jak bóbr. 10*/10
Ta z Willem bedzie przebojem u mnie w pracy bo wszyscy (poza mna) uwielbiaja film Elf 😉
Doloze swe trzy grosze w kwestii muzy. Pierwsza reklama John Lewis – w tle leci All The Small Things/Blink 182. Sainsbury’s – Teenage Dirtbag / Wheatus. McDonalds – Only You/Yazoo. Tesco – The Final Countdown/Europe. Argos – Life is Life/Opus. Reszta to standardowe swiateczne szlagiery albo cos czego nie rozpoznalam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobra jestes:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na ostatniej tez sie poplakalam. Jeszcze nos wycieram.
McDonald’s I argosa widzialam dzis w kinie przed filmem, jakiegos wrazenia na mnie nie zrobily.
Podobala mi sie reklama Woodies, choc tu na liscie jej nie ma . O Binge tez nie slyszalam, a reklama fajna. Moze wchodza na rynek?
Tak swoja droga bylismy na Listy do M 5. Ogladalam tylko czesc pierwsza I teraz piata. Nawet nie byl zly. Tylko nie wiem, czy ja mam wrazenie ze w polskich filmach jest za duzo przeklenstw? Nie ogladam za wiele polskich filmow I chyba cos mi umknelo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Woodies nie widzialam, niestety tylko to sie zalapalo co zauwazylam w mediach:)
PolubieniePolubienie
I po co ten ostatni ogladalam? Tez rycze, to wcale nie tak dawno, jak siedzialam z jednym z moich Rudzielcow z bijacym sercem poczekalni u weta.
Ten ze psem kotem i (to chyba chomik, nie myszka;) juz kiedys widzialam:)
A reszta taka-se, faktycznie tylka nie urywa;) Tu jeszcze nie ma za duzo swiatecznych reklam (chyba), ale za tydzien zacznie sie wysyp, z poczatkiem adwentu. dawno nie widzialam dobrej;)
A tej Belvederu nie widzialam wcale, przypomina mi (troszke) Weapon Of Choice z Christopherem Walken;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
Ewa, tu na poczatku wrzesnia byly juz w spozywczych sklepach wystawione swiateczne slodycze, upal, pot po tylku sie leje, weszlysmy z kolezanka po drodze po lody dla ochlody, a tu mnie mikolaje, spakulacjusy i inne pierniki z regalow w pierwszych rzedach atakuja. Z H. pojechalismy do sklepu z meblami, mniej wiecej w tym samym czasie, ja w letniej lnianej sukience i sandalach, slonce wali, a tu choinki, bomki i poduchy w renifery, oraz gibajacy sie w ryt muzyki Mikolaj na 3 metry. To sie po nocach moze snic. Chyba, ze sie sobie wyobrazi, ze sie jest w Kalifornii;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha 😄 no to u nas az tak wczesnie sie nie zaczyna;)
PolubieniePolubienie
Nie dotrwałam do końca. Ale zrobiłaś mi dzień. Craig wygląda niesamowicie. Co prawda trochę jak deepfake reklamy z Brucem Willisem ale podobała się. Ta o tacie zastępczym próbującym się nauczyć deskorolki dla dziewczynki naprawdę mnie ujęła za serce. Zawsze uważałam że tata to superbohater córki. Pewnie za sprawą mojego super-taty. Dziękuję za tą odrobinę świątecznej magii w formie Elfa. Nadal nie widziałam tego filmu, a uwielbiam Wila. Na szczęście nie mam tv i nie chodzę do sklepów by być zasypaną do obrzydzenie reklamami w złym guście i tandetnymi dekoracjami.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A wiesz ze w tym roku to jeszcze nie slyszalam Last Christmas w zadnym sklepie I dekoracji nie ma jeszcze jakos za duzo. Co prawda ja tez specjalnie nie chodze po sklepach ale nawet w centrum handlowym, gdzie jest tesco, nie ma zadnych swiatecznych akcentow a kiedys to sie zaczynalo od 1go listopada.
PolubieniePolubienie
Słyszałam jakiś techno remix last christmas w tym tygodniu. A tak to odpukać nic, Najładniejsza muzyka na święta jest w rmf classic
PolubieniePolubione przez 1 osoba