W poprzednim poście opisywałam fatalną ekranizację książki, to teraz dla odmiany o dwóch bardzo dobrych, choć też różnych od książkowego oryginału. Mowa o Utalentowanym panu Ripley, autorstwa niezbyt chyba znanej w Polsce Patricii Highsmith.
Jej twórczość poznałam dzięki filmowi Strangers on the Train Alfreda Hitchcocka (Nieznajomi z pociągu). To była pierwsza powieść utalentowanej Patricii, która przeszła bez echa i dopiero dzieło mistrza suspensu przyniosło jej uznanie i popularność. Sama autorka była osobą dość, wyrażając się delikatnie, problematyczną. Cierpiała na depresję, anoreksję, anemię i wiele innych przypadłości. Była lesbijką, jej liczne związki z kobietami kończyły się szybko i gwałtownie a znajomi uważali ją za osobę wrogo nastawioną do otoczenia. Nie pomagał alkoholizm z którym się nawet nie zmagała, ale go zaakceptowała. Jej wydawca tak opisywał ją już po jej śmierci na raka płuc: She was a mean, cruel, hard, unlovable, unloving human being.
Tak więc kobietą miłą nie była, za to rewelacyjną pisarką tak. Wiele z jej książek zostało kilkakrotnie przeniesionych na ekran, niedługo w kinach najnowsza ekranizacja Deep Water z Benem Afleckiem i Aną de Armas. Ale to Utalentowany pan Ripley, a właściwie cykl złożony z pięciu powieści, jest moim zdaniem jej najważniejszym osiągnięciem. Wydaje mi się, że Patricia kochała swego bohatera bo chyba sama trochę nim była albo chciała nim być. Amoralnym psychopatą, któremu wszystko uchodzi na sucho.
Postanowiłam przypomnieć sobie i książkę, której wysłuchałam na Legimi, i obie najbardziej znane ekranizacje czyli Plein Soleil (Purple Moon) z 1960 roku i Talented Mr Ripley z 1999 roku. Zdumiewające, jak różni są panowie Ripley, ten z powieści i ci z obu filmów, jak odmienna jest ich relacja z ich ofiarą oraz inną znaczącą postacią, Marge. Powieść i oba filmy dają bardzo dużo do myślenia na temat tych właśnie różnic i fascynujące jest śledzenie poczynań i rozpracowywanie charakteru każdego Ripleya. Naprawdę, zróbcie sobie kiedyś taki challange – najpierw książka, potem film z 1999 roku, a potem perfekcyjny Plein Soleil.
Bez spojlerów: książka opowiada o drobnym oszuście Tomie Ripley, obdarzonym narcystyczną osobowością młodzieńcu, który przypadkiem dostaje wyśmienitą okazję darmowej podróży z Bostonu do słonecznych Włoch. Pan Greenleaf, zamożny budowniczy jachtów, przekonuje go, by pojechał do Mongibello i przekonał jego syna Dickie’ego do powrotu do domu. Tom, który stanowczo wyolbrzymił swoją znajomość z Dickiem na potrzeby nowego scamu, oczywiście się zgadza. We Włoszech udaje mu się wkraść w łaski chłopaka, utracjusza przepuszczającego swoje apanaże na beztroskie i leniwe życie, polegające na opalaniu się, żeglowaniu i romansowaniu z dość nijaką, choć zakochaną nim Marge. Tom zaczyna pragnąć takiego samego życia dla siebie. Początkowo wystarcza mu przyjaźń z Dickiem, stara się wyeliminować z jego życia i Marge i innych jego znajomych. Kiedy Dickie zaczyna mieć go dość, napięcie między dwoma mężczyznami narasta i w końcu Tom postanawia zabić przyjaciela i zająć jego miejsce. Potem toczy skomplikowaną grę, będąc Dickiem Greenleafem i jednoczeście Tomem, w zależności od okoliczności, po drodze mordując kolejną osobę i prawie eliminując też Marge.
Książkowy Tom jest dość nijakim z wyglądu młodym mężczyzną, przypominającym z wyglądu Dicka, ale jest jakby jego gorszą wersją. Przybierając tożsamość swej ofiary, nabiera jego cech, rozjaśnia włosy, zmienia głos i upodabnia się do Dicka na tyle, by mógł z powodzeniem używać jego paszportu. Zbrodnia, jaką popełnił, była przemyślana i wykalkulowna i Tom absolutnie nie ma żadnych wyrzutów sumienia. Dick w książce, mimo stylu życia i braku szacunku do rodziny, jest miłym facetem. Marge natomiast prostą, toporną dziewczyną o literackich ambicjach, której Tom nie cierpi. Ponieważ już wiecie, że powstały cztery kolejne książki to nie będzie spojlerem, że Tomowi uda się przebieranka i mimo ciągłej paranoi i strachu przed widokiem policjanta, sprytny plan się jak najbardziej powiódł. Oczywiście nie można udawać kogoś innego zbyt długo, więc Tom w końcu przekona wszystkich, że Dickie popełnił samobójstwo, a sfałszowany testament przyniesie mu fortunę.
Anthony Minghella i jego Utalentowany Pan Ripley, z Mattem Damonem i Judem Law, to bardzo dobra interpretacja powieści, choć ma swoje wady. Przede wszystkim, nie stawia się Jude Law i Matta Damona obok siebie w jedym filmie, kiedy to Matt ma być główną postacią. Jude Law tak zdecydowanie przyćmił Damona, że to jego rolę się pamięta i podziwia. Młody Greenleaf jest w tej adaptacji osobą mniej sympatyczną niż w powieści. Womanizer i playboy, traktuje wszystkich z góry. Jest też odpowiedzialny za samobójstwo lokalnej dziewczyny. Tom jest zdecydowanie gejem, a jego zaurocznie Greenleafem ma podtekst seksualny. Film wprowadza więcej wątków i postaci nieistniejących w książce a Tom jest antypatyczny i nikt nie kibicuje mu w jego zbrodniczych poczynaniach. Nie taki ma być Ripley jakiego wymyśliła sobie Patricia Highsmith – nienawidzimy go kochać, kochamy go nienawidzić. Mamy go polubić, tak, polubić, i nie przyznawać się do tego, że skrycie chcemy, by się mu upiekło.
I tu przechodzę do najlepszej adaptacji książki, która uwielbiała sama autorka, choć nie mogła reżyserowi darować zmiany zakończenia. Mała dygresja – jaki mój ojciec był, taki był, ale to dzięki niemu poznałam kino francuskie, Rene Clementa, Alaina Delona i filmy takie, jak Widmo czy Plein Soleil właśnie.
Polski tytuł to W pełnym słońcu, angielski Purple Moon. Pierwsza wielka rola 25-letniego Alaina Delona i wielki światowy hit. Od czego zacząć? Od tego, że aktor w czasach swej młodości był najpiękniejszym mężczyzną EVER i drugi taki się już raczej nie narodzi. To oczywiste, że z taką urodą Ripley nie mogł być jakimś przeciętnym chłopaczkiem. Nie można od niego oderwać oczu, a Delon rusza się jak drapieżnik, obserwuje wszystko jak kot i w jego niesamowicie granatowych źrenicach widać socjopatyczny charakter. I to jest Ripley, którego się uwielbia i któremu się wszysztko wybacza i któremu się kibicuje. Amoralny, wyrachowany i PIĘKNY.
W tej ekranizacji Dickie ma na imię Phillipe (może Dick kojarzył się źle Francuzom) i jest zdecydowanie negatywną postacią. Traktuje Toma bardzo źle, nawet momentami okrutnie. Marge natomiast staje się obiektem zainteresowania Toma, ale wynika to raczej z chęci przejęcia roli Phillipa i zastąpienia go również i w roli partnera dla Marge. Odbiorę ci życie, pieniądze, kobietę… Film oglądnęłam ponownie po wielu latach dosłownie zachipnotyzowana urodą i grą Delona. Rysy aktora zmieniły się, kiedy dojrzał, choć nadal był przystojnym mężczyzną (” Kobiety miały na moim punkcie obsesję od kiedy skończyłem 18 lat, aż do czasu kiedy miałem 50″ wspominał). Ktoś napisał w komentarzu pod jakimś jego zdjęciem z filmu Plein Soleil: „Jak okrutne jest starzenie się, kiedy się było tak pięknym”. Aktor powrócił ostatnio na łamy prasy z powodu planowanej eutanazji.
Polecam i książkę i oba filmy. Niestety, jakkolwiek chciałam kupić czy wypożyczyć online Plein Soleil, to mi się nie udało. Musiałam zobaczyć go na stronie pirackej, do czego się przyznaję bo nie miałam po prostu innej możliwości. Jak ktoś wie, jak legalnie oglądąć ten film to dajcie znać.
Patricie Highsmith “odkrylam” dla siebie jakieś cwierc wieku temu, przeczytalam chyba wszystkie jej ksiazki, wiekszosc mam w domu, obie adaptacje obejrzałam kilkukrotnie i każda mi sie na swoj sposób podoba.
BTW, moj tata byl bardzo do Alana podobny, ja go malo co pamietam, ale na zdjeciach podobizna jest spora:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chce zobaczyc zdjecia taty!!! Please 🙏 😉
PolubieniePolubienie
Wyślę, jak tylko wrociny z Urlopu:) Serdeczne pozdrowienua z Holandii:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Deep Water juz obejrzałam, na Amazon Prime:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze wiedziec:)
PolubieniePolubienie
Podobnie jak Tess, książki Highsmith przeczytałam dawno temu, jak jeszcze mieszkałam w Polsce. Chyba wydawało to wydawnictwo Noir Sur Blanc.
Film z Mattem Damonem i Judem Law z kolei oglądałam niedawno i bardzo mi się podobał.
Nie wiedziałam, że Deep Water jest na podstawie jej powieści, w takim razie może się skuszę (chociaż nie bardzo lubię Bena Afflecka)
W USA starsze filmy często można znaleźć na Kanopy (kanopy.com); moja biblioteka ma na przykład dostęp do tego serwisu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzieki, sprawdze ten series:)
PolubieniePolubienie
… tez nie lubie Aflecka;)
PolubieniePolubienie
Obejrzałam Deep Water i ostrzegam: takiego nudnego filmu już dawno nie widziałam, a niby to „erotic thriller”.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Haha:) dzieki to daruje sobie
PolubieniePolubienie
Potwierdzam, film nudny, choc zapowiadal sie interesujaco,ale nie chcialam nic sugerowac;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie