Królowa – czteroodcinkowy serial Netflixa, z Panem Andrzejem Sewerynem w roli głównej. Ach, jaki to mógł być dobry show. Jak to cholera zmarnowano, to aż mi smutno. Bo aktorstwo pierwsza klasa, pomysł rewelacyjny, ale to wszystko takie jakieś przyspieszone, popędzone, na byle jak. Oglądnąć warto, owszem, ale żeby Pana Seweryna i tak interesującą historię po łebkach odstawić, to jest hańba.
Historia ma się tak – główny bohater, Sylwester, mieszka w Paryżu i jest cenionym, ekskluzywnym męskim krawcem. Jest także znaną i popularną drag queen o pseudonimie Loretta. Sylwester ma zamiar udać się na emeryturę i zamieszkać na południu Francji, ale w planach przeszkadza mu nieoczekiwany list z Polski. Okazuje się, że bohater ma w Polsce a konkretnie na Śląsku córkę i wnuczkę, z którymi nie utrzymywał kontaktu. Sprawa jest pilna, w grę wchodzi zdrowie, a może i życie porzuconej córki. I tak elegancki, starszy gej, z walizką pełną damskich ciuchów i sztucznych biustów, ląduje w prowincjonalnym miasteczku wśród familoków i górniczej braci.
Jak się mi można dziwić, że wyczekiwałam serialu jak kania dżdżu? Wszyscy wiemy, jak nietolerancyjne jest polskie społeczeństwo, jak się traktuje mniejszości seksualne. Oczywiście mówię ogólnie, bo szczerze wierzę – i wiem – że są i tacy, którzy oderwali się mentalnie z mroków średniowiecza, katolibanizmu czy zapyziałości komuny. Ale przecież jeździłam do Polski, do miast, które wcale nie są małe, bo do Jaworzna i Katowic, więc doświadczyłam zderzenia zachodu ze wschodem. Wiele razy słyszałam od Polaków, którzy mieszkają w Irlandii długi czas, że podczas odwiedzin w kraju przodków nie mogą się tam już odnaleźć. Nie wszyscy oczywiście, bo część szczerze nienawidzi tutejszego społeczeństwa i tylko czeka, kiedy powróci do ostatniego bastionu chrześcijaństwa i prawdziwej rodziny. W Polsce się naprawdę dużo zmieniło, ale mentalność typowego Polaka, zwłaszcza z niewielkiego, prowincjonalnego miasta, zmienia się bardzo wolno. Takie jest moje zdanie i oczywiście można się ze mną nie zgadzac.
Oczekiwałam zderzenia dwóch światów i przezwyciężenia różnic. Pokazania, że Polacy nie są jednak aż tak anty wszystkiemu innemu, jak się wydaje. Czegoś w stylu niezrównanego filmu Pride, gdzie społeczność gejowska pojawiła się w walijskim górniczym miasteczku podczas strajków, wywołanych zamknięciem miejsc pracy. No i oczywiście rodzinnej dramy, konfliktu ojca z porzuconym dzieckiem, ponownego odnajdywnia się w roli rodzica dla kogoś, kto jest całkiem jednak obcą osobą. A także humoru, spowodowanego przybyciem eleganckiego, światowego dżentelmena do środowiska tak dla niego odmiennego, ale jednak pamiętanego z przeszłości. No i w sumie dostałam to, jak najbardziej. Tylko że takie liźnięte.
Problem serialu to za mała liczba odcinków. Można było zrobić osiem zamiast czterech, pokazać więcej z przeszłości Sylwestra i więcej Paryża. Paryskie życie bohatera jak i jego kariera drag queen są przedstawione na chybcika. Tak samo szybko rozwiązuje się jego konfikt z córką – najpierw „nie chcę cię znać” a zaraz potem przytulanki. Tak samo momentalnie dzieją się inne znaczące wyrzenia. Najlepiej wyszło sportretowanie śląskiego miasteczka i jego mieszkańców. To w sumie tak, jakby ta społeczność była bohaterem, a nie Sylwester. Przez ekran przewija się cała plejada epizodycznych i drugoplanowych postaci, które są naprawdę barwne i zabawne, na przykład taki pan taksówkarz, popijający w pracy i narzekający na rozkopane ulice.
Wychowałam się w podobnym mieście, niby dużo większym, ale w znajomych klimatach. Rodziny również były finansowo zależne od największego pracodawcy, czyli od kopalni. Ojcowie i synowie pracowali na dole, kobiety często zajmowały się domem. Miasto z serialu przypomniało mi książkę Zapaść. Reportaże z mniejszych miast, o której pisałam tu. Wszystko jest dobrze, póki ten jedyny wielki biznes jakoś przędzie. A kiedy się zamknie, to bezrobocie i bieda. Trochę przykro było patrzeć na te zaniedbane familoki i taką trochę beznadzieję i bylejakość, zwłaszcza, kiedy się ją porówna z Paryżem i panem Sylwestrem, pijącym kawkę w przytulnym lokaliku z wieżą Eiffel w tle, z plikiem euro w eleganckim skórzanym pugilaresie. Ale cóż, takie jest życie. Chyba im mniejsze miasto, tym gorzej się otrząsnąć, kiedy straci się pracę w swoim zawodzie, a do innego nie ma się zbytnich kwalifikacji. Pamiętam, kiedy w moim rodzinnym mieście zaczęły się zamykać kopalnie, a potem wielkie zakłady chemiczne. Potem hotele górnicze, szkoła górnicza, to też już nie miało racji bytu. Mój ojciec był już na wczesnej emeryturze, ja pracowałam w Katowicach. Ale kojarzę, że przez długi czas trudno się było miastu i społeczeństwo po tym otrząsnąść.
Nie czepiam się więc tego, jak sportretowano i miasto i jego społeczność, zagrożoną zamknięciem największego pracodawcy. Nie mam nic do powiedzenia, oprócz samych dobrych rzeczy o aktorstwie. Andrzej Seweryn to legenda, świetnie się sprawdza w roli eleganckiego geja i drag queen, odkrywającego w sobie uczucia do wnuczki i córki. Aktorka grająca wnuczkę jest fantastyczna. Za każdym razem, kiedy pojawiała się na ekranie, myślałam sobie – kurczę, kto to jest? Co za świetna dziewczyna! W czym jeszcze gra? Kiedy porówna się jej debiut w dużej produkcji z debiutem innej Polki, Anny Marii Siekluckiej w 365 dni, to nie ma czego do czego porównywać. To jakby przyłożyć oszlifowany diament do owczego bobka. Maria Peszek jest ok, jej postać miałaby więcej do zagrania, gdyby ktoś popracował nad cała historią i ją rozwinął. Świetny też jest ciemnoskóry przyjaciel Sylwestra – Corentin.
Trochę łopatologicznie, ale jednak przedstawiono widzowi, że często nietoleracja rodzi się z ignoracji i niewiedzy. I że wbrew pozorom zarówno Seweryn, jak i jego ciemnoskóry przyjaciel, nie tylko nie zostaną obici po mordach 😀 ale zostaną zrozumieni i zaakceptowani. Jest też wątek, który mógł być niezmiernie interesujący, gdyby się go pociągneło i zgłębiło, czyli dawnej miłości Sylwetra, który obawiał się prawdy o sobie i nigdy nie dokonał coming outu. No i ścieżka dźwiękowa jest dobra, ze starymi polskimi kawałkami ale i muzyką francuską.
Podsumowując – za mało czasu na taką fajną historię z takimi dobrymi aktorami. Zmarnowany potencjał, spłycone wątki, za szybko wszystko. Za mało Paryża, za mało o przeszłości. No i stanowczo niewiele o środowisku drag queens! Mimo to zachęcam to obejrzenia.
A teraz będą spoilery.
Trochę mam za złe scenarzystom, że poszli na łatwiznę, zrzynając wątki z Goło i Wesoło (Full Monty) w jednym z odcinków. Nawiązania do filmu Pride są widoczne, ale nie tak prosto w gębę. Niespecjalnie prawdopodobnie wypadł szpital powiatowy, świadczący usługi przeróżne, w tym przeszczep nerki… wydawało mi się, że takie rzeczy to w jakiejś klinice? Sylwester błyskawicznie doszedł do siebie po wycięciu nerki. C. miał taki sam zabieg tą samą metodą. Co prawda dość szybko wrócił do domu, ale rekonwalescjencja to około 30 dni. C miał wtedy 40 lat, pan Sylwester jest po siedemdziesiątce. I czy naprawdę jest możliwe, by ukrywać ciążę aż do porodu? Owszem, w tych wszystkich porozciąganych dresach się trochę „ciążowo” wygląda, szczególnie jak się nie jest specjalnie szczupła kobietą, ale bez przesady. Zwłaszcza, jak się mieszka z matką, nie samotnie.
Może detale, może się czepiam. A czepiam się, bo miałam duże oczekiwania co do tego serialu i szkoda, że nie da się zebrać ekipy i powiedzieć im – ok, robimy jeszcze raz, tym razem porządnie!

Jak nietoleracyjne jest polskie spoleczenstwo ? I jakie badania to wykazaly? Badania podstawowe ( na poziomie podstawowki ), czy badania lekarskie ?
PolubieniePolubienie
Wszystkie moje opinie sa subiektywne, na podstawie wlasnych obserwacji oraz tego, co czytam I ogladam. To jest blog, a nie praca magisterska ani opracowanie naukowe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Badanie niedawno przeprowadzone https://kph.org.pl/ilgaeurope2022/
Dodatkowo cudzoziemcy mieszkajacy w Polsce, szczegolnie jesli odrozniaja sie wizualnie tez lekko nie maja.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszyscy wiemy jak jest 🙂 poniewaz nie pisalam opracowania naukowego tylko recenzje, nie chcialam cytowac badan I opinii innych, moja subiektywna ocena tego, jak jest w Polce, tez opiera sie na roznych sondazach, na jakie trafiam, ale wystarczy poczytac komentarze na forach, poogladac zdjecia z roznych pochodow I narodowych rozancow I popatrzec, jak dziadunio kopie tecze, zeby sobie wyrobic zdanie:) na szczescie nie wszyscy sa tacy sami.
PolubieniePolubienie
Jeżeli chodzi o poziom zaufania do innych (niekoniecznie obcokrajowców), to Polacy też są na dole tabeli: https://www.ipsos.com/sites/default/files/ct/news/documents/2022-03/Global%20Advisor%20-%20Interpersonal%20Trust%202022%20-%20Graphic%20Report_1.pdf
PolubieniePolubione przez 1 osoba
@ Dublinia
Na razie nic nie napisalas o uczuciach i odczuciach. Obrazaj moja matke – na pewno na was zaglosuje 😦
…
Druga sprawa. Dlaczego akurat twoje subiektywne obserwacje maja sie liczyc ? Ja jako facet mam zobowiazania wobec kobiet ktore moga na przyklad byc zgwalcone, zmuszane i tak dalej. I na ich bezpieczestwo bede patrzyl najpierw. Dopiero potem na fantazje kabaretu starszych panow z Warszawy.
……….
I sprawa trzecia, w zwiazku z tym co napisalem powyzej. Rozmowy na pewne tematy powinny toczyc sie w warunkach kontrolowanych, pomiedzy ludzmi powaznymi. A polskie media sa generalnie amatorskie. Jedynie chyba Monika Jaruzelska zastanawia sie nad tym co puszcza w swiat.
PolubieniePolubienie
Niespecjalnie rozumiem, o co Ci chodzi w tym komentarzu. Nie czytaj moich subiektywnych wypowiedzi, jesli Cie one nie interesuja.
PolubieniePolubienie
Mam na liście:) Widziałam Trailer i mnie zaciekawił, z reszta staram sie oglądać wszystkie polkie filmyna naszym, tutejszym Netflix, staram, bo nie przez wszystkie da się przebrnąć;)
Wczoraj bylismy na Top Gun, w kinie samochodowym:) Bardzo dobry film akcji, ale żadnych wzruszeń, czy mega zachwytów nie mialam;) Tom optynie bardzo OK, natomiast aktorsko miał już lepsze momenty;) No ale to film akcji;) H.steierdzil, ze mu się2-ga czesc bardziej spodobała niz pirwsza, ja uważam, że to już dużo, ze nie spieprzono kontynuacji i zgrabnie połączono przeszłość z teraźniejszością. Choć bez grubych wpadek logicznych się nie obeszlo;)
Bradshaw jr.musi mieć ok 40-ki, wytłumaczenie, dlaczego zaczął tak późno kształcenie nie jest za bardzo wiarygodne (że AŻ tak pozno;)
Co do tolerancji w Polsce masz zupelna rację, oczywiście, że są miasta, gdzie jest lepiej, ale jest ich kilka, także ludzie, którzy myślą normalnie, ja mam tam tylko takich znajomych, ale to kwestia wykształcenia, obycia i otwartości, wiem, ze nie jest to norma. Moja przyjaciółka pochodząca z tego samego miasta nie przyjeżdża ze swoim (wiek pozny nastolatek) synem w odwiedziny, bo chlopak ma ciemna skórę i juz spotkali się z masą nieprzyjaznych, obraźliwych slow, a nawet niebezpiecznych sytuacji. A to bardzo inteligentny, mądry, rozsądny i wartościowy chłopak. A to jest prawie ćwierć milionowe miasto:/
Mamy sąsiadkę Turczynke-lespijke, jesteśmy bardzo z nią i jej żona zaprzyjaznieni, opiekują się naszymi kotami, to cudowne, dobre, ciepłe, bardzo lubiące zwierzęta osoby, inteligentne i robiące karierę w super zawodach, nie chce myśleć, co by je czekało, gdyby mieszkały w Polsce, juz pomijając fakt, że nawet ślubu by nie mogly wziąć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moja kolezanka byla juz 6 razy na top gun 🙂 co do tolerancji, na szczescie mieszkam w normalnym kraju:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słyszałem o tym serialu. I pamiętając Milczka Rejenta, Prymasa Wyszyńskiego czy inne dystyngowane role Pana Seweryna, byłem zaskoczony, że zgodził na tak „nowoczesną” postać…zwłaszcza w kontekście tej całej zaściankowości, o której piszesz, a która czasami z nas wyłazi. Ale 4 odcinki to zdecydowanie zbyt mało, żeby dostatecznie rozwinąć jakikolwiek serial czy postać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mysle, ze taka rola to ciekawe wyzwanie dla kazdego aktora. Dla mnie Andrzej Seweryn kojarzy sie glownie z Ziemia Obiecana. On, Pszoniak I Olbrychski, wszyscy swietni aktorzy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
teraz widze, ile literowek mi sie wkradlo;)
Tak, ja tez, ale kierunek, w jakim to idzie w Polsce-przeraza.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Irlandia “normalnym krajem”? Dobry żart, już wolę mieszkać w swoim kraju. Bodaj 3 czy 4 razy odwiedziłem tę Hibernię (pierwszy raz w 2004), ale nie, dziękuję.
PolubieniePolubienie
Kazdy ma swoje zdanie na temat normalnosci I swojego miejsca na ziemi. Nikt nikogo nie musza do zycia tutaj.
PolubieniePolubienie
Obejrzalam z przyjemnoscia. Pierwsze dwa odcinki najlepsze, potem sie robi coraz naiwniej i dialogi sa coraz gorsze; ‚jestes OK? wszystko OK’ – takie kalki z angielskiego. Ladne zdjecia i praca kamery – nie wiem gdzie to krecono, ale podobaly mi sie gory w tle.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale moglo byc duzo lepiej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba