W ostatnim odcinku mojego ulubionego programu Graham Norton Show gościł Kit Harrington, czyli Jon Snow z GOT. Jon Snow wielkim przystojniakiem nie był ale zarost dodawał mu męskości, wygolony gładko Kit wygląda jak boczący się na wszystko nastolatek co to ledwie wyleczył się z trądziku. Napatrzyć się nie mogłam jak pozbycie się owłosienia z twarzy może tak zmienić faceta na niekorzyść.

Ogólnie to ja wolę panów z zarostem niż bez, pod warunkiem że:
1/ zarost nie jest zapuszczoną szczeciną
2/ nie jest kozią bródką typu Koziołek Matołek
3/ nie jest kępką włosów między dolną wargą a brodą – tzw Mysią Cipą 4/nie jest przesadnie wystylizowaną i poprzycinaną ozdobą typu Dżin z lampy Alladyna
5/ nie jest hipsterską wersją z wykręconymi i wypomadowanymi wąsikami
6/ nie jest zarostem dziewiczym 3 włoski na krzyż typu Justin Bieber
7/ nie jest tylko wąsem lub tylko samą brodą

Mężczyzna prehistoryczny po pierwsze nie miał czym się golić, a po drugie owłosienie na twarzy służyło do ocieplenia jej, ochrony ust przed zanieczyszczeniami no i dla odstraszania przeciwnika. Może niektóre kobiety dlatego wolą mężczyzn zarośnietych że gdzieś w podświadomości tkwi utożsamianie takiego samca z prymitywna męskością i siłą?
Starożytni Egipcjanie przyczepiali sobie do twarzy sztuczne brody zrobione z metalu (kobiety też) a na przykład w Mezopotamii panowie trefili sobie długe brody, zakręcali, smarowali olejkami. Długość i styl świadczyły o bogactwie i klasie społecznej.
Brody i zarost długo nie szły w parze z niektórymi profesjami. Mój facet pracując w sektorze hotelarskim musiał być gładko ogolony i nawet cień zarostu powodował wzywanie na dywanik do szefa. Clean shaved – to było formalnie zapisanie w tzw dress code czyli przykazaniach jak trzeba nosić się w pracy. Tak było też w bankach, urzędach czy innych poważnych instytuacjach. Sytuacja uległa drobnym zmianom i zarost może być tolerowany, o ile jest zadbany i facet nie wygląda tak jakby nie miał czasu się ogolić. Popuszczono cugli i w tym względzie i w kwesti krawata którego już nie trzeba obowiązkowo nosić żeby profesjonalnie się prezentować. Mimo to porady dla panów wybierających się na rozmowy kwalifikacyjne w przypadku niektórych branż wciąź zalecają ogolenie się a już będąc zatrudnionym, przyglądnięcie się liderom i menadżerom by sprawdzić czy zarost jest tolerowany czy nie.

Dla starożytnych Greków broda była symbolem płodności, zamożności i męskości. Można było zgolić ją na znak żałoby. Dla Spartan pozbawienie kogoś brody było karą. Aleksander Macedoński natomiast nakazał swym żołnierzom zgolenie bród by przeciwnik w walce nie mógł za nie łapać. W plemionach germańskich scięcie swej brody następowało w wyniku świętowania z powodu zabicia wroga.
W polityce sprawa przedstawia się tak że raczej ma być raczej gładko 🙂 Ponoć wygolona gładko twarz wywołuje podświadomie skojarzenia z uczciwością i tym że nie ma się nic do ukrycia, a zarost przeciwnie. W USA na 44 prezydentów tylko 11 miało zarost, w tym 5 – brodę.

Problem z zarostem jest taki że jeśli się go chce mieć ładnego i zadbanego to wymaga to więcej zachodu niż z goleniem. Do tego broda np jest siedliskiem bakterii – wyczytałam że może mieć ich tyle ile toaleta lub pies … 😉 Dodatkowo na skórze pod zarostem właśnie z powodu bakterii mogą rozwinąc się uczulenia i choroby skórne.

W średniowieczu rycerstwo i władcy zarost mieli i go hołubili, za to kler i mnisi chodzili gładko wygoleni co miało symbolizować celibat. Złapanie kogoś za brodę – o ile ją miał – było obelgą i mogło skończyć się pojedynkiem. W wieku XV panowie chodzili na gładko, za to w XVI – dla równowagi – zapanowała moda na ogromne zarosty ze szczególnym upodobaniem do brody tzw hiszpańskiej, szpiczasto zakończonej. W początkach kolejnego stulecia zarost się skracał by w końcu moda wróciła do gładkich męskich twarzy. Tylko Rosjanie byli w tyle więc car Piotr Wielki opodatkował brody by tym sposobem nakłonić poddanych do dopasowania się do europejskich norm 🙂
Natrafiłam na ciekawy artykuł odnośnie męskiego zarostu w literaturze popularnej i popkulturze, otoż na okładkach romansów, o ile akcja dzieje się we współczesnych czasach, panowie są w przeważającej większości gładko ogoleni. Tak samo jak bohaterowie filmowych komedii romantycznych…podczas gdy tatuś – głowa rodziny – często ma zadbaną bródkę, chyba dodaje to powagi. A najłatwiej pokazać bohatera który się stacza przez dodanie mu zarostu 😉

Zarost staje się modny pod koniec wieku XIX i znów pasee w latach 20-30stych XXwieku. Jak już to nosi się wtedy wąsik lub kozią bródke. Dopiero lata 50-te i 60-te XX wieku przywracają do życia porządny zarost, a to za sprawą beatników i hippisów.
Brzmi to niewiarygodnie ale istnieje strach przed brodą zwany pogonofobią (oraz jego przeciwieństwo: pogonofilia). W 2013 roku dziennikarz i prezenter telewizyjny Jeremy Paxman oskarżył swych procodawców właśnie o pogonofobię, wskutek ich krytyki jego zarostu. W języku angielskim istnieje też słowo: beardism – dyskryminacja mężczyzn z brodą czy zarostem.

Zdecydowanie bliżej mi do pogonofilii niż pogonofobii 😉 A o zarośnietych nie tylko na twarzy panach pisałam TU. Jakie są Wasze preferencje?
zarost zasadniczo nosi się z 2-óch przyczyn:
1. mniej jest do golenia
2. mniej się człowiek zacina przy goleniu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt:)
PolubieniePolubienie
Wszyscy panowie ze zdjec sa przstojniejsi z broda, choc sama ja przyznam ze zbyt duza broda potrafi mnie odstraszyc jak i zbyt dokladne wygolenie. Moj maz goli zarost z dwoch powodow ze go sam za bardzo nielubi i z powodu ze jak twierdzi z racji jego narodowosci i karnacji z broda beda go oceaniac negatynie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie brodzisko ala Mikolaj to nie:)
PolubieniePolubienie
Lekki zarost jest OK, brody a la hipster czy drwal to dla mnie koszmar. Ogolnie jednak mniejszy mam problem z ‚facial hair’, a duzo wiekszy with ‚hair elsewhere’ 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
🙂 zgadzam sie
PolubieniePolubienie
Zarost uwielbiam, taki zadbany, ale od niechcenia, nie przesadnie (nie trawie facetow spedzajacych wiecej czasu w lazience, niz ja;) Dokladnie taki, jaki ma H., widzialas nie raz. Szczegolnie z jego seksowna lysina super harmonizuje:) Widzialam jedgo zdjecia z czasow z wlosami i bez zarostu i to nie jest ti;) Choc wcale nie musi sie golic na lyso, bo wlosy ma i najlepiej lubie, kiedy ma na glowie taki 2, a na twarzy 4 dniowy zarost;) Takiego go tez poznalam;) Kiedys czytalam u Zwierza (kiedy pisala jeszxze na blox) o bihaterach filmow, ktorzy sie nie gola, bo nie maa czasu, bo musza ratowac swiat;) Super:)
Hipsterskich drwali tudziesz zanuedanych kliszardow tez nie cierpie prawie tak samo, jak samych wasow (lub tych wystylizowanych na barona;), a o Mysiej Cipce nie slyszalam jeszcze-genialne:)
Kobiety maja kosmetki, a faceci zarost, zeby sprawiedliwisci bylo zadosc, jesli ktos musi pomagac naturze;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzialam H. I jak najbardziej sie zgadzam 🙂
PolubieniePolubienie
Hmmm, to ja pójdę pod prąd, bo nie przepadam za zarostem. W sensie, trzydniowy spoko, ale broda pasuje tylko mojemu tacie i Świętemu Mikołajowi! 😉
Nie traktuję tego jako deal breaker, ale wolę facetów ogolonych (Bradley Cooper totalnie lepiej BEZ! :D)
Natomiast Twoje postulaty dotyczące noszenia brody (zwłaszcza ta Mysia Cipa! :D) powinny być przedstawiane chłopcom w szkole podstawowej! 😉
W sumie to mam taką refleksję, że teraz w Polsce faceci oszaleli na punkcie tych bród i mam wrażenie, że 90% kolesi na ulicy manifestuje swoją drwaloseksualność.
Rozumiem, szanuję, nie mój cyrk, nie moje małpy, ale w głębi swej duszy uważam, że broda po prostu nie każdemu pasuje…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moj obecny partner mial taka przedluzona wersje mysiej cipy jak sie poznalismy I powiedzialam mu doslownie: nie zgolisz mysiej cipy nie ide z toba do lozka;) wiec zgolil a teraz ma zarost taki jak panowie na zdjeciach;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wydaje mi sie, ze wszystko co przesadzone po jakims czasie wyglada smiesznie (niekiedy nawet czasu nie trzeba;) Widzialam kiedys zdjecie porownujace Drwala Z Kokiem (Harcore;) do VoKuHiLa (vone kurz, hinten lang-z przodu krotko, z tylu dlugo;) , czyli fryzury niemieckich pilkarzy z lat 70-80, z podpisem, ze za pare lat bedzie to rownie obcischowe, naeet paru lat nie trzeba bylo czekac;). Nie musze dodawac, ze dopelnieniem VoKuHiLa byl was a la Magnum, a ze nikt Magnum nie byl, to efekt wiadomo jaki;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szanuję bardzo!!!😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja lubie gladko ogolonych, kazdy zarost powoduje, ze po calowaniu mam twarz jak burak czerwona. Aczkolwiek to fakt, ze niektorzy panowie wygladaja lepiej z zarostem, i koniec kropka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt:) to chyba zalezy od rodzaju wlosow, zarost moze byc szorstki albo miekki.
PolubieniePolubienie
Duzego doswiadczenia nie mam, bo brodatych unikam, a moi byli narzeczeni wszyscy musieli sie gladko golic. Co tez czynili religijnie 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaczęłam czytać, zobaczyłam foto Snow’a i od razu pomyślałam, że następny musi być mój faworyt czyli Richard Madden, a później już tylko Jamie. Jak Ty czytasz w moich myślach 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Milo mi;)
PolubieniePolubienie
Pingback: Podsumowanie blogowe – Dublinia pisze