Nagrody Bafta zazwyczaj przemykają niepostrzeżenie pomiędzy Globami a Oscarami. I modowo to chyba najbardziej stonowana tego typu impreza, bo wiadomo – przy księciu Williamie i jego żonie Kate trzeba trzymać jako taką klasę. Oto szybki przegląd Czerwonego Dywanu (impreza odbyła się wczoraj).
Kategoria: Najlepsze kreacje:
Księżna Cambridge
Sukienka ciut ślubna ale Kate wyglądała w niej uroczo.

Michelle Yeoh – aż trudno uwierzyć że ta aktorka ma 56 lat. Dawno nie widziana na rozdaniach nagród wypłynęła znów na szerokie wody dzięki filmowi Crazy Rich Asians

Stacey Martin – dziwna to i niepokojąca suknia – a jednak niespodziewanie mnie zaintrygowała. Im dłużej się przyglądałam tym bardziej mi się podobała (choć sama bym takiej nie włożyła)

Irina Shayk – marynarka jest trochę za dużo jakby Irina ją podebrała swojemu chłopakowi Bradleyowi Cooperowi ale to chyba było zamierzone. Tak czy inaczej uwielbiam panie na galach ubrane w ciuchy tradycyjnie zarezerwowane dla mężczyzn.

Claire Foy – czyli jednak Scarlett O’Hara miała rację: zielona zasłona całkiem dobrze sprawdza się jako suknia 😉

Octavia Spencer – można świetnie wyglądać nawet z problematyczną sylwetką.

Kategoria: Najgorsze
Zawe Ashton – czyli co można zrobić z różowego prześcieradła i czarnych pasków. Do tego przedziwna torebka i koszmarne buty.

Mary J Blige – 3 różne rzeczy zszyte w jedną

Cynthia Eviro – miało być jak żywcem zerżnięte z Lady Gagi z Globów, tymczasem ta pani wygląda raczej jak szalona Miss Havisham z Wielkich Nadziei, w starej przyszarzałej sukni jak z kufra wyciągniętej

Edith Bowman przyjechała prostu z rajdu motocyklowego dla zespołu ludowego

W tej sukni Tatiany Korsakovej z tyłu przy prasowaniu wypaliła się dziura. Jako że zostało trochę materiału z falban, zniszczone miejsce wycięto i doszyto różowy tren.

Margot Robbie – to coś jest po prostu STRASZNE

Suknia Olivii Coleman nie jest tragiczna, ale aktorka ma 45 lat, nie 75. To jest suknia dla – jak już – Glenn Close. Fonda by tego nie włożyła. Do tego za każdym razem jak patrzę na ten tren to widzę leżące na nim koty 😉 Moje chętnie by sobie wybrały go jako miejsce do spania.

A jak już jestem przy Glenn Close – jej kreacja nie jest strasznie zła ale te aplikacje przypominają mi dłonie – jak ją zobaczyłam to przypomniał mi się fragment piosenki Córka Rybaka: ciągle czuję na twym ciele twoje me dłonie…

BONUS – najbardziej elegancki i symatyczny oraz najpiękniej uśmiechnięty pan: Richard E Grant (uwielbiam go i jego głos)
