Polak z przymusu

Okazuje sie ze zdazylam w ostatniej chwili z moja aplikacja o irlandzkie obywatelstwo bo juz sie cos pozmienialo i zamiast potwierdzonej kopii paszportu trzeba wyslac paszport, zamiast postal order – bank draft (inna metoda zaplaty) i do tego troche wiecej formalnosci nalezy spelnic. 

Bylby problem z wyslaniem oryginalnego paszportu bo co z podrozowaniem? Wiadomo ile to oni beda trzymac? A dowod polski mam juz od lat niewazny.

Rozmawialam tymczasem ze znajomym ktory mieszka tu od lat. ozenil sie z nie-Polka i maja dziecko. Przy okazji rozmowy o obywatelstwie napomknelam ze zastanawiam sie nad tym czy kiedy dostane irlandzkie, nie zrzec sie polskiego. On wtedy powiedzial ze zrzeczenie sie polskiego jest trudniejsze niz uzyskanie, bo sam mial taki pomysl by zamiast wyrabiac corce pesel i paszport polski, po prostu w jej imieniu z niego zrezygnowac.

Zaczelam sie wiec interesowac tematem. Istotnie, panstwo Polskie nie ma zamiaru latwo oddawac swych obywateli i utrudnia caly proces jak to jest tylko mozliwe, a do tego wszystko i tak moze sie skonczyc (i w sumie konczy sie) decyzja odmowna. Aby przestac byc Polakiem nalezy zlozyc wniosek z tuzinem dokumentow, miedzy innymi z wlasnorecznie napisanym zyciorysem (?) – oczywiscie dokumenty z jezyku obcym nalezy przetlumaczyc przez przysieglego. Wniosek ma 10 stron a robi sie ciekawiej kiedy petent ma jakies dzieci czy zone/meza. Oplata – 360 euro. O tym czy przestaniemy byc Polakiem decyduje Prezydent – i uwaga, nie ma okreslonego czasu kiedy sprawa ma byc rozpatrzona i w razie odmowy nie mozemy sie nigdzie odwolac. Jesli poguglujecie troche to znajdziecie opisy doswiadczen osob ktore staraly sie o to, ale z powodu „farsy biurokratycznej” uznaly ze to jest absolutnie niemozliwe. 

Dla mnie to jest absurdalne i kojarzy mi sie z jakims poddanstwem badz niewolnictwem, ustrojem kiedy pan decydowal o losie nieboraka czy go z niewoli czy poddanstwa uwolnic czy moze nie. Jestem wolna jednostka, powinnam miec prawo decydowac o tym ze nie chce byc dluzej obywatelka Polski. W Stanach np, w kazdej ambasadzie USA, mozna to zrobic w kilka minut podpisujac odpowiednie papierki, w obecnosci urzednika. Tymczasem wychodzi na to ze wg prawa polskiego jak sie ktos urodzil w stajni to ma byc koniem do konca zycia i juz. 

Podobna sprawa z wystapieniem z kosciola. Ochrzczono mnie wbrew mojej woli bo bylam za mala zeby w ogole wiedziec o co chodzi. Powinnam miec prawo z kosciola wystapic bez przeszkod, skoro w Boga nie wierze. Na co kosciolowi „martwa dusza” w statystykach? Prawo mam tylko tez nie jest to takie proste zwlaszcza dla kogos kto do Polski nie jezdzi i nie ma ochoty tulac sie po parafiach. Czemu nie moge tego zrobic przez internet? I czemu musze sie ksiedzu tlumaczyc i przed nim wic, i odpierac proby „nawrocenia mnie”?

A do tego wszystkiego okazuje sie ze apostazja wcale nie oznacza ze sie przestaje byc katolikiem. Wg TEGo artykulu z Frondy (sorry, nie czytam tego ale znalazlam zbierajac dane) :  „(…) jeśli ktoś raz został katolikiem, ten zostaje katolikiem na zawsze. Nawet apostata, który porzucił wiarę, pozostaje katolikiem. Oczywiście popada w karę ekskomuniki latae sententiae, ale nie może być traktowany jako ktoś, kto nigdy nie należał do Kościoła katolickiego. Dla kogoś, kto patrzy z pozycji dalekich od Kościoła, może to być niezrozumiałe. Jednak zgodnie z nauczaniem i prawem Kościoła, nawet jeśli ktoś publicznie deklaruje, że wiarę katolicką w całości porzuca, jest nadal katolikiem” I ponownie, rowniez wg kosciola, jestem tym koniem ze stajni. 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.