O czynszach

Rzadko pisze o sprawach „przyziemych” typu strajki, podatki, podwyzki itp. Ale poniewaz tematy mieszkaniowe sa mi ostatnio bliskie, a do tego kilka znajomych osob ktore tu kiedys pracowaly i wrocily do Polski przebakuja o powrocie, wypada poruszyc sprawe kryzysu mieszkaniowego ktory juz od jakiegos czasu rozwija sie w najlepsze. 

Nie bede pisac o rosnacej bezdomnosci. Bezdomnych nie ma juz gdzie upychac, dochodzi do tego ze Rada Miejska placi hotelom za ich zakwaterowanie – i to sporo bo i do 200 euro za noc (tyle ile hotel bierze tyle ile od normalnego klienta) choc nie kazdy obiekt ich przyjmuje. Ani o niedoborze lokali socjalnych dla wszystkich zasilkowcow i ludzi z niskimi dochodami (z czego czesc to tzw zawodowi bezrobotni ktorzy zeruja na panstwie). Tymi ktorzy potrzebuja pomocy panstwo opiekuncze jakim jest Irlandia sie zajmie, ale jak ktos pracuje i zarabia to niech na nic liczy tylko placi i sam sie o siebie martwi.

Od kiedy zamieszkalam w Blessington w wynajetym za naprawde niewielkie pieniadze bo 950 euro duzym domu, niespecjalnie zwrocilam uwage na to co sie dzieje z czynszami w Dublinie, a stopniowo i w osciennych miastach, tzw commuter towns. I dopiero kiedy moj nowy recepcjonista jakis czas temu powiedzial mi ze za podwojny pokoj z dzielona z dwiema innymi osobami lazienka, ktory wynajmuje z dziewczyna, placi 670 euro i to w bardzo nieciekawej dzielnicy) zrobilam wielkie oczy i odparlam ze ktos go pewnie skubie i ze powinien poszukac czegos innego. Na to moja kolezanka z pracy powiedziala ze juz chyba dawno nie sprawdzalam jakie sa czynsze bo to jest normalna cena i ze powienien sie cieszyc ze cos znalazl w ogole. 

Zaczelam przegladac sobie daft.ie, to jest najwieksza strona internetowa z ofertami sprzedazy i wynajmu nieruchomosci i istotnie czynsz jest duzo wyzszy niz rok temu. Daft przedstawil ostatnio raport – jak zawsze przed rozpoczeciem sezonu akademickiego i naplywem studentow – o srednich cenach wynajmu. Cena miesieczna za dwuosobowy pokoj to w centrum Dublina 682 euro, w dzielnicach poludniowych 631 i polnocnych 559. Pokoj jednoosobowy to mniej wiecej 100 euro mniej. Za cale lokum (w calosci do wynajecia – trudno okreslic jakiej wielkosci bo tego raport nie precyzuje, choc z inych zrodel wynika ze to srednio dwie dwuosobowe sypialnie) to 1642 euro w poludniowym Dublinie (uchodzacym za ąę) 1550 w polnocnym. W Wicklow gdzie mieszkam to 1071. Dla niemieszkajacych w Irlandii dodam ze nieruchomosci opisywane sa przez liczbe sypialni, a wiec dla przykladu 2 beds 2 bathrooms oznacza ze w domu/mieszkaniu sa dwie sypialnie, a do tego oczywiscie living room – salon i kuchnia, plus jakies ewentualnie inne pomieszczenia. Jesli wynajmuje sie z innymi ludzmi to salon jest wspolny, a do tego czasem i lazienka. Choc zapobiegliwi wstawiaja do salonu rozkladane lozko i wynajmuja komus, co w praktyce wyglada tak ze czlowiek nie ma zadnej innej przestrzeni do wypoczynku a tylko wlasna sypialnie.

Dodatkowo ilosc mieszkan i domow do wynajecia zmalala i wg stanu z pierwszego sierpnia w calym kraju bylo ich  tylko 3600. Kilka dni temu social media obieglo zdjecie ogromnej kolejki czekajacej na ogladanie domu do wynajecia w jednej z gorszych dzielnic Dublina. I nie tylko kto pierwszy ten lepszy, teraz zeby wynajac cos trzeba miec referencje, zaswiadczenia z pracy, czasem wyciag z konta a czasem – nie zartuje – cv. I najlepiej by nie miec dzieci (o zwierzetach nawet nie wspomne). Nie mowi sie o tym glosno ale dobrze tez jest byc bialym. Dochodzi tez do tego ze jesli zadany czynsz wynosi np 1500 euro, ktos z tlumu powie: a ja dam 1600. I przebije reszte (oczywiscie jesli jest bialy).

W tym momencie taniej jest wziac kredyt i go splacac niz wynajmowac i wiele osob zaczyna sie rozgladac za taka opcja, ale przeciez nie kazdy co wynajmuje moze sobie z roznych przyczyn pozwolic na kupno – albo nie chce sie wiazac z krajem czy danym miastem albo z zasady nie uznaje pozyczek (jak ja 🙂 albo po prostu nie ma zdolnosci kredytowej lub wymaganego przez bank depozytu (w tej chwili jest to 10% dla kupujacych po raz pierwszy). Do banku nie przemawia: skoro od paru lat place czynsz 1000 na miesiac i daje rade, to tym bardziej zaplace 600 euro raty. 

Ogolnie osoby uwiklane w kryzys mieszkaniowy dziela sie na landlordow i najemcow. Ci pierwsi sa wyzywani od krwiopijcow i odsadzani od czci i wiary ze tak podniesli czynsz. ALe jakos nikt nie bierze pod uwage ze to z reguly sa ludzie ktorzy nabrali horrendalnych kredytow w czasie boomu a podczas recesji z trudem je splacali, a wlasciwie to czesto doplacali do raty bo czynsz brany od najemcy nie wystarczal. Wiec teraz sie chca odkuc. Nie kazdy tez bierze pod uwage ze landlord nie tylko splaca pozyczke. Od dochodu z tytulu wynajmu placi podatek, placi podatek od nieruchomosci, bardzo czesto tzw management fee (kondominia), ubezpieczenie mieszkania, oplate z tytuly bycia zarejestrowanym jako landlord, i oczywiscie koszty naprawy jak cos sie zepusje. 

Najemcy, oprocz rzucania kalumni na landlordow zadaja od panstwa zamrozenia czynszow, kontroli czynszow, budowania wiezowcow w centrum Dublina, a od bankow zniesienia obowiazku depozytu przy starania sie o kredyt. Na marginesie wiekszosc moich irlandzkich znajomych co to nie moga nic uskladac wydaja tygodniowo na alkohol miedzy 100 a 150 euro w pubie lub nightclubie w weekend. Wiec rezygnujac z tego mogli by odlozyc na rok co najmniej 5000 na osobe. 

A ceny zakupu choc jeszcze sa atrakcyjne w porownaniu z okresem boomu, juz zaczynaja wzrastac. Nie tylko zreszta w Dublinie, dla przykladu mieszkanie w moim budynku o takim  samym metrazu i tez z widokiem na rzeke zostalo sprzedane niedawno o 25.000 drozej niz moje. 

Kryzys dotyczy glownie Dublina i najblizszych okolic bo niestety nasza wyspa funkcjonuje teraz jak kawalek odciety z UK – ten z Londynem. Duze miasto gdzie jest praca, szkoly, uczelnie, business i hotele, a dookola prawie nic nie ma i wszyscy do niego dojezdzaja z coraz dalej polozonych miejscowosci bo im dalej tym ceny i wynajmu i zakupu sa nizsze.

Ja jestem osoba ktora pozyczek nie bierze, nie ma instynktu posiadania „kawalka wlasnej podlogi” i chetnie wynajmowalaby sobie mieszkanie czy dom do konca zycia ale…jestem wdzieczna mojej eks-landlady ze dokladnie rok temu powiedziala nam „zebysmy pamietali ze nie mozemy miec kotow w domu” co spowodowalo u mnie taki wkurw ze po prostu postanowilam zainwestowac oszczednosci i dopozyczyc pieniadze z banku by jednak tym posiadaczem sie stac. Powinnam jej chyba wyslac jakies kwiatki 😉 Niestety w Iralndii nie ma (jak do tej pory) czegos w stylu umow wynajmu na dlugi okres, na lata, ani dlugoterminowych preferencyjnych rat czynszu. Ogolnie nie jest to kraj sprzyjajacy ludziom ktorzy nie chca kupic wlasnej nieruchomosci. 

W sumie nie powinno mnie to moze teraz obchodzic ale niestety jak ze wszystkim wystepuje tu efekt skrzydla motyla. Dla przykladu drogie czynsze a wlasciwie nawet bardziej brak odpowiednich mieszkan do wynajecia w Dublinie (nie kazdy chce sie kisic z paroma innymi osobami) powoduje ze miasto nie staje sie zbyt atrakcyjnym celem do lokowania swego interesu, head office uznanych firm na przyklad. No bo gdzie pracownicy beda mieszkac? A tak sie nam marzy przejecie wielkiego biznesu po Brexicie (jesli on w koncu nastapi). Zreszta swietnie widac to na przykladzie cen hoteli  w powiazaniu z niewielka liczba miejsc noclegowych. Juz stracilismy web summit glownie z powodu tego ze uczestnicy konferencji jak juz znalezli pokoje to ceny byly jak z kosmosu. Nawet nie wspomne ze rosnace czynsze spowoduja zwiekszone zapotrzebowanie na zakup nieruchomosci, te pojda w gore, znow ludzie wezma kredyty na bajonskie kwoty i skonczy sie tak samo jak kilka lat temu, na masowych bankructwach. A to doprowadzi do kolejnej recesji co sie odbije na kazdym.

Jak na razie zaczely powstawac osiedla doslownie w srodku niczego, gdzie jest 30-40 domow w slimak i nic wiecej. Tam zony wychowuja dzieci a mezowie dojezdzaja do pracy do miasta. Idea wiezowcow w Dublinie nie jest zla (w koncu centrum i tak juz nic bardziej nie zeszpeci wiec niech) ale kilka lat temu jeden deweloper szykowal sie do zakupu ziemi przy dokach w porcie i wybudowaniu 12 pietrowego wiezowca. Cena za mieszkanie w nim miala byc skalkulowana na milion euro. Wiec to chyba nie jest opcja dla tych ktorych nie stac na czynsz.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.