Leniwie toczy sie sierpień

Cieplo, leniwie, relaksujaco…

C. od niedzieli jest na urlopie i jak zawsze w takich okolicznosciach obudzil sie w nim gospodyń domowy. Najpierw zaprosil na popoludnie rodzicow co juz od dawna chcielismy zrobic. Przygotowal zimny bufet z serami, owocami, wedlinami i jakimis przystawkami typu melon zawiniety w szynke i kremowy serek w lososia i inne bajery, podane na profesjonalnych platerach ktore pozyczyl z hotelu. A wczoraj siedzi na kanapie i patrzy na tace z nieco przejrzalymi bananami. Patrzy i mysli i nagle mowi: 

– Banana bread.

Jako ze akurat w tle leciala jakas muzyka najpierw pomyslalam ze to jakas grupa.

Ale nie. Wzial i zaczal szukac przepisu w internecie i zaraz pobiegl do sklepu po brakujace skladniki do upiecznenia chleba bananowego. 

I w ogole sprzata, pierze, alarm przeciwpozarowy wymienil. 

W czwartek jest moja rocznica przyjazdu do Irlandii wiec wyjezdzamy do Kerry na 2 dni. Bede nadawac na biezaco na fejsbuku 🙂 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.