Lubie rozne ksiazki. Nie unikam czytadel obyczajowych, „chic lit” , kryminalow – czyta sie je dobrze zwlaszcza podczas cwiczen na orbitreku. Napisac dobre czytadlo wcale nie jest prosto, tak na marginesie. I nagle w zalewie tych wszystkich pensjonatow pod gruszami i historii o porzuconych zonach z nadwaga albo o tym jak stara filizanka powoduje zawiazanie przyjazni miedzy kobietami, natrafia sie na LITERATURE przez duze L jaka jest bez watpienia cykl Eleny Ferrante zlozony z czterech ksiazek: „Genialna przyjaciolka”, „Historia nowego nazwiska”, „Historia ucieczki” i „Historia zaginionej dziewczynki”. I przez jakis czasu wszystkie mialkie historie produkowane masowo i jakby wg okreslonego szablonu, staja sie zupelnie blahe i chowaja sie zawstydzone po katach.
Nie cierpie Neapolu. Wywarl na mnie koszmarne wrazenie i bladac po jego brudnych, waskich uliczkach wyobrazalam sobie wszechobecna biede i zacofanie. Taki jest tez Neapol w ksiazkach Ferrante a wlasciwie jedna z jego ubogich dzielnic gdzie urodzila sie narratorka powiesci, Elena Greco, i jej niby przyjaciolka Lila ktora raczej okreslilabym angielskim slowem: frenemy. Niby przyjaciel ale jednak wrog. Cykl zaczyna sie od znikniecia szesdziesiecioparoletniej Lili, to powoduje fale wspomnien Eleny ktora zaczyna snuc swoja opowiesc poczawszy od ich dziecinstwa w latach piecdziesiatych ubieglego wieku.
Co to jest za historia. Interesujaca ale odpychajaca zarazem. Nie oszczedza sie czytelnikowi drastycznych szczegolow a wiec opisow biedy, traktowania kobiet ktore sa zalezne od mezczyzn, bite, zdradzane i ponizane, miedzyrodowych walk, samosadow, agresji i ignorancji. Szczegolnie w drugim tomie sytuacja kobiet w malzenstwie pokazana jest szczegolnie dotkliwie ale i bez emocji. Tak bylo, kobiety byly bite przez mezow i uwazaly to za cos normalnego, wiec narratorka nie oburza sie z tego powodu. W miare jak przyjaciolki dorastaja ich drogi rozchodza sie: Elena pozornie wyrywa sie ze swej dzielnicy dzieki wyksztalceniu i talentowi, Lila choc znacznie bardziej utalentowana i inteligentna nie stara sie wyniesc poza to co wydaje sie norma w jej srodowisku.
Zycie dwoch przyjaciolek jest tlem do pokazania przemian we Wloszech: rewolucji seksualnej i zmian politycznych. W tomie trzecim do glosu dochodza przeslania feministyczne. To bardzo misternie skonstruowana opowiesc i mimo mnogosci watkow i bohaterow nie sposob sie w niej pogubic a po jakims czasie zna sie ich wszystkich jakbysmy byli ich znajomymi. Bardzo polubilam Elene i serdecznie nie cierpie Lili. Zaczelam ostatni tom i przyhamowalam bo zal bedzie mi konczyc ten cykl. Odwlekam wiec te chwile ile sie da.
Sama autorka to postac tajemnicza, Elena Ferrante to pseudonim za ktorym nie wiadomo kto sie ukrywa. Sa rozne teorie, jedna z nich mowi ze Ferrante to grupa tz ghostwriterow (moim zdaniem bzdura) lub ze jest to mezczyzna Domenico Starnone, mieszkajacy w Rzymie a urodzony w Neapolu pisarz i scenarzysta. Ktos twierdzi ze to sama Sophia Loren 😉
Dla mnie to niewazne. Obojetnie kto napisal cykl, jest genialnym pisarzem. Od naturalistycznej, czasem brutalnej a czasem lirycznej prozy trudno sie oderwac. I to gotowy material na film albo serial. Mam nadzieje ze kiedys taki powstanie.