Z tarasu z podlogi drewnianej zaczela odlazic farba. Napisalismy sms-a do wlascicielki ze mozemy polozyc nowa we wlasnym zakresie chyba ze woli to zlecic profesjonaliscie. Odpisala ze farba zlazi i co jakies 3-4 lata trzeba klasc na nowo, po czym spytala czy moze przyjechac zobaczyc.
Przyjechala z mezem, bardzo sympatyczna para kolo czterdziestki. Przyznali ze chcieli zobaczyc dom z sentymentu bo wyprowadzili sie juz jakies 4 lata temu i od tej pory nie byli. Sprawdzilo sie moje przypuszczenie ze dom nie byl kupiony i urzadzony pod wynajem, za dobry sprzet zostal zainstalowany i porzadne meble, nie najtaniej jak sie da. Ale rodzina sie powiekszyla i z dwojgiem dzieci juz im bylo za ciasno, wiec przeniesli sie do domu meza gdzies w Dublinie 4. Ogladneli balkon i dali nam namiary na swojego znajomego zlota raczke, powiedzieli ze cokolwiek sie stanie mozemy prosto do niego dzwonic i traktowac jak „maintenance person” w cenie wynajmu 😉
Zastanawialam sie czy cos napomknac ze umowa sie konczy a ja chcialabym tu zostac na dluzej, kiedy ona odezwala sie:
– A jakie macie plany? Bo nie ukrywamy ze bardzo by nam zalezalo zeby tu ktos mieszkal tak dlugo jak sie da, czynsz taki sam, nic nie bedziemy podnosic.
Powiedzialam ze jesli o nas chodzi to nawet nastepne 10 lat jak nie dluzej 😉 no chyba ze sie cos wydarzy po drodze.
Bardzo lubie ten dom a jednym z powodow sa widoki z okien. W sypialni i w pokoju do cwiczen czuje sie jak w lesie bo przez okna widze tylko geste drzewa. Koty ze swojego pokoju widza dziedziniec i inne domy, oraz przechadzajace sie inne koty a wiec znow idealnie. Poza tym slonce pada wprost na lozko gdzie sie moga wygrzewac. Na pietrze z czesci jadalno kuchennej rowniez widac dziedziniec i reszte osiedla, ale i gory oraz piekne wschody slonca nieco po lewej stronie. A przy lekkim deszczyku i sloncu rownoczesnie pojawiaja sie ogromne tecze, czesto podwojne.
Widok od strony tarasu to moj ulubiony – bo nie ma tam nic innego oprocz laki i lasku, no i oczywiscie ogromnego nieba. Zachody slonca sa przepiekne, codziennie robie zdjecie i mam juz pokazny zbior. Niebo za kazdym razem jest inne. Czasem po prostu siedze i gapie sie na nie w zupelniej ciszy. Czego wiecej potrzeba do szczescia 🙂

Okno od frontu i podwojna tecza 🙂

Gory Wicklow w tle

Slonce wschodzi

Krwawy zachod slonca

A w czasie mgly potrafi byc bajkowo
Bylabym zapomniala o odwiedzajacych dzikich gosciach:
