Co sie stalo z Ania Shirley?

Wlasnie przeczytalam powiesc Lucy Maud Montgomery „Blekitny zamek„.

Do tej pory autorke znalam tylko z dwoch cykli – oczywiscie o Ani z Zielonego Wzgorza i Emilce.

Ksiazka zaskoczyla mnie bo w wyzej wymienionych bohaterkami byly male dziewczynki, pozniej nastolatki, ktore wlasnie w okresie dziecinstwa i wczesnej mlodosci przechodzily przez okresy buntu, popelnialy gafy i szokowaly doroslych. Jako mlode kobiety wyszly za maz i wtedy ich zycie ustatkowalo sie, a tu jest jakby odwrotnie. Valancy z Blekitnego Zamku na poczatku historii ma juz 29 lat i zawsze byla krotko trzymana, wychowana po purytansku i niepozwalajaca sobie na zadne wyskoki. Stara panna wiedzie nudny zywot w domu zrzedliwej matki i jej ponura egzystencja urozmaicona jest jedynie wizytowaniem okropnych krewnych ktorzy uwielbiaja  docinac jej z powodu tego ze nie zlapala meza. Valancy bedaca calkowicie na utrzymaniu matki musi zaciskac zeby i zupelnie sie jej podporzadkowac, za to w wyobrazni jest pania na Blekitnym Zamku gdzie robi co chce i oczywiscie ma tez ukochanego.

I wydawac by sie moglo ze w zyciu biednej Valancy (ktora na domiar zlego jest tez nieladna i nieciekawa) nic sie nie zmieni, a jednak wydarzy sie cos co da tej kobiecie odwage by zawalczyc o swa niezaleznosc i szczescie.

Pod wplywem pewnego listu pakuje manatki i zatrudnia sie jako opiekunka chorej kolezanki majacej bardzo zla opinie w miasteczku (nieslubne dziecko) ktora mieszka z majacym rownie zla opinie (pijaka i awanturnika) ojcem. Rodzina  uznaje ten przejaw buntu za objawiona nagle chorobe psychiczna i zwiera szyki by Valancy sprowadzic z powrotem na lono matczyne. Jakze sa zdziwieni kiedy kobieta owszem zjawia sie w rodzinnym domu tylko po to by oznajmic ze wlasnie wyszla za maz…oczywiscie za mezczyzne majacego jeszcze gorsza opinie od wyzej wspomnianych postaci.

To wcale nie koniec bo w  calej sprawie tkwi sekret (a nawet kilka) a nad nowo odkrytym szczesciem Valancy rozposciera sie  cien. Ksiazka ma zaskakujacy final ktory powienien usatysfakcjonowac spragnione happy endu czytelniczki (bo nie podejrzewam jednak panow o zainteresowanie tego typu proza).

Powiesc ma aktualne przeslanie – nie wolno sie bac isc za swoimi pragnieniami ani lamac regul i konwenansow. Mozna zmienic swe zycie o 360 stopni w kazdym wieku i okolicznosciach, tylko trzeba sie odwazyc.

Mimo ze ksiazka jest tak rozna od An i Emilek to jednak sa i podobienstwa – na pewno wielbicielki L.M.Montgomery zauwazyly ze jej pierwszoplanowe bohaterki to osoby niespecjalnie atrakcyjne (szczegolnie na poczatku) ktore z czasem robia sie znosne a nawet ladne ale w taki nieoczywisty sposob. No bo Ania, niby ruda i piegowata ale za to te oczy… Emilka ma uszy elfa za to dziwny czar jak sie przypatrzec, Valancy tez sie wyrobi, nawet maz powie jej: nie jestes oczywiscie piekna ale… (swoja droga co za uroczy komplement 😉 A te boginie drugoplanowe zawsze albo zle skoncza, albo sie im cos nie do konca pouklada albo zbrzydna 😉

No np. w ksiazkach o Ani: Ruby Gillis – zeszla na suchoty (a przedtem i tak mimo wielkiej urody byla dosc przyziemna) Iza, nie dosc ze ladna to i bogata – wyszla za biednego pastora i az schudla i stracila urok (za to byla szczesliwa ponoc) Diana miala sklonnosc do tycia i przeobrazila sie po slubie w matrone. Janka owszem poslubila milionera za to starego i lysego. Ewa Moore – jedna z moich ulubionych postaci epizodycznych – jakims cudem zdobyla i ukochanego i przezyla nie tyjac, za to jej szczescie poprzedzone bylo okropnym dziecinstwem i jeszcze gorszym malzenstwem. Ilsa z cyklu o Emilce tez przeszla swoje bedac dzieckiem. No i wreszcie Oliwia z Blekitnego zamku – kolejna niby piekna za to ciezka w tancu i nie za inteligentna.

Lucy Maud chyba miala jakis uraz do atrakcyjnych dziewczat 🙂

A skoro juz mowa o tworczosci pisarki i jej najslynniejszej bohaterce Ani: czy ktos z czytelnikow calej serii nie mial takiego wrazenia jak ja – Ania ktora byla taka ambitna w szkole, dostala prestizowe stypendium, skonczyla unwersytet, publikowala, pracowala i miala marzenia by pisac, kiedy wyszla za maz przemienila sie w nudna pania doktorowa ktora siedziala w domu, szyla, plotkowala o mieszkancach, rodzila i wychowywala dzieci. Jej ambicje sie nagle skonczyly. Jest taka scena w „Wymarzonym Domu Ani” kiedy wizytujacy pisarz pyta ja czy to prawda ze ona tez pisuje. Ach, takie male opowiastki dla dzieci – odpowiada ona – od czasu wyscia za maz juz nic nie napisalam. A porywanie sie na wielka kanadyjska powiesc to juz nie na moje sily.

Co sie stalo z Ania Shirley? Zniknela a na jej miejscu pojawila sie pani Gilbertowa Blythe. Smutne to i rozczarowujace.

Wytlumaczeniem takiego stanu rzeczy moze byc niechec autorki do swej bohaterki ktora czesto wyrazala np w listach czy w pamietnikach. Byla naciskana by wciaz o niej pisac czego juz robic nie chciala, wiec „ukarala” postac robiac ja nudna pania domu. Ania powoli usuwa sie w cien i znacznie ciekawsze przygody przezywaja bohaterowie drugoplanowi. A juz w ostatniej czesci „Rilla ze Zlotego Brzegu” – mojej ulubionej zreszta – Ania juz gdziez tam tylko przemyka w tle.

Musze przeczytac biografie pisarki bo z tego co zdolalam wyszukac to latwego zycia nie miala i byla raczej dosc dziwna i pelna sprzecznosci osoba. Mimo tego ze po latach biedy i jako takiego utrzymywania sie na powierzchni wreszcie spelnila swe marzenia i zaczela zarabiac piorem, to sprawy osobiste sie nie ukladaly. Jedne zerwane zareczyny, jedna niespelniona namietnosc, wreszcie malzenstwo z rozsadku z mezczyzna ktory cierpial na depresje i z czasem bycie z nim stalo sie udreka. L.M. Montgomery miala nawet mysli samobojcze. Byc moze tez uciekala w marzeniach do swojego Blekitnego Zamku.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.