To wiecie ze jako CHUJOWA PANI DOMU nie gotuje i nie pieke za to mieszam drinki (dla siebie oczywiscie). Ale tak sie zlozylo ze w pracy przed swietami zaczelo sie znoszenie ciasteczek domowego wyrobu i ktos rzucil haslo COOKIE COMPETITION wiec coz, trzeba bylo podjac te rekawice i wziac udzial.
MOj GM zareagowal tak ze pewnie ja nawet nie wiem gdzie mam w kuchni piekarnik (co byloby nie takie znow niemozliwe, skoro przez pare lat mialam toster i go nie zauwazylam to tak sie moglo i stac z piekarnikiem). Ale ja powiedzialam ze oczywiscie wiem gdzie jest, to taka szafka w piecyku w ktorej trzymam garnki 😉
No wiec musialam najpierw skombinowac latwe i szybkie przepisy, z naciskiem na LATWE. Google byl tu bardzo pomocny ale tez dostalam przepis na pierniczki od kolezanki (ktory mam zabrac do grobu). Postanowilam je nazwac PIERNICZKI MARTUNI (z takimi nazwami jednakowo trzeba uwazac bo juz np Flaczki Babci Agaty czy Kopytka Cioci Zosi maja zupelnie inny wydzwiek 😉
W zeszla sobote zaczela sie produkcja ktora trwala caly dzien i pol nastepnego. Jakie to pieczenie jest pracochlonne i ile sie robi balaganu przy tym! Dekoracja – moja mocna strona – pochlonela chyba 1/3 czasu. Rozpuszczanie dwoch rodzajow czekolad na polewe, lukier, pierdolki w ksztalcie balwanow itepe. W sumie powstaly Pierniczki Martuni, ciasteczka w typie Shortbread i Kokosowe Makaroniki.
Zapakowalam probki jak prezenty (trzeba sie przypodobac testujacym 😉 ale tez zabralam dwa pudla luzem i zostawilam w biurze. Wszystko wyzarli! Czyli bylo zjadliwe. Chyba tona mi zostala w domu, uszczuplana przez C.
A w ogole to ile przydatnych tipow sie naumialam, np jak zastapic sode proszkiem do pieczenia i co zrobic kiedy pierniki wyjda za suche (wlozyc do szczelnego pudelka z kromka chleba, po jednym dniu chleb jest suchy jak wior a ciastka pulchniutkie ). No gospodyni cala geba, niedlugo jak Nigella bede trzymac w lodowce zamrozone kurze kadluby 😉
Postanowilismy jednak miejsce pierwsze przyznac kolezance z housekeepingu glownie z powodu roznorakosci probek (przyniosla z dziesiec rodzajow) ale tez i poswiecenia bo mimo ze byla juz formalnie na urlopie to przychodzila codziennie z nowymi wypiekami. Za to ja dostalam wyroznienie za Debiut Roku oraz za prezentacje.
Czy spodobalo mi sie pieczenie? NIE! Osobiscie nie bierze mnie to, strata czasu i kupe sprzatania. Juz pominawszy to ze jestem przeciwko tuczeniu slodyczami to przeciez zawsze jest Marks & Spencer z cudownymi delikatesami.
A tak w ogole korzystajac z okazji to zycze Wam wesolych i zdrowych swiat, nie jedzcie za duzo a przede wszystkim nie przemeczajcie sie.
A to moje ciasteczka 🙂
