Gillian Flynn ma dokladnie tyle lat co ja (44) i jest urodziwa, dlugowlosa dziennikarka, krytykiem filmowym i pisarka. Urodzila sie w Kansas w stanie Missouri w rodzinie profesorow. Jej ojciec wzbudzil w niej zamilowanie do horrorow i thrillerow – jako mala dziewczynka Gillian fascynowala sie Psychoza i Dzieckiem Rosemary. Studiujac Flynn dorabiala sobie na boku jako pakowaczka wedliny i reklama jogurtu (przebrana w wielki jogurt paradowala po ulicach) – niewazna ciekawostka 😉
Kariere dziennikarska rozpoczela na powaznie w Entertainment Weekly w Chicago gdzie prowadzila przez dziesiec lat kolumne filmowa, odwiedzajac plany roznych hitow, np Nowa Zelandie aby pogadac z ekipa Wladcy Pierscieni. A swiat poznal ja dopiero w momencie kiedy wydala swoja trzecia ksiazke Gone Girl ktora okazala sie bestsellerem a film nakrecony na jest podstawie odniosl komercyjny i artsystyczny sukces (pisalam o niej TU).
Wracalam w sobote z Polski do Dublina, samolot byl opozniony, potem okazalo sie ze leci z nami – nie, nie pilot 😉 ale wrzeszczacy niemilosiernie bachorek. Ale nawet nie zwrocilam na to wiekszej uwagi bo pochlonela mnie bez reszty druga z kolei ksiazka Gillian Fynn ktora szczesliwie mialam na czytniku – Mroczy Zakatek. A Wy ktorzy wiecie jak bardzo nie lubie latac, zwlaszcza z Polski, i jak bardzo nie cierpie rozwrzeszczanych bachorkow – zrozumiecie jak swietna musi byc powiesc ktora potrafi mnie od tych nieprzyjemnosci oderwac.
Istnieje duze podobienstwo miedzy obiema ksiazkami (ciekawe czy debiut pisarki autorki – Ostre przedmioty tez jest taki) – mianowicie mamy w nich do czynienia z niesympatycznymi lub nawet odstreczajacymi bohaterami ktorych obserwujemy tak jak sie oglada np. kolonie skorpionow w jakims filmie przyrodniczym. Wstretne kreatury ale to interesujace jak sobie poczynaja, o ile sa daleko od nas, na ekranie.
Akcja Mrocznego Zakatku zaczyna sie w momencie kiedy 30-letnia Libby Day, bezrobotna kleptomanka, zaczyna miec powazne problemy finansowe. Choc Libby nigdy nie pracowala bo traktuje to z wielka niechecia, to jednak przez te wszystkie lata radzila sobie calkiem niezle a to z powodu tragedii jaka spotkala ja w dziecinstwie. Pewnej nocy zamordowano jej matke i dwie siostry i tylko ona, siedmioletnia wowczas dziewczynka, uszla z zyciem. O masakre posadzono i skazano nastoletniego brata Libby, Bena, glownie dlatego ze to ona sama wskazala na niego jako na morderce.
Dzieki specjalnemu funduszowi a takze profitom z ksiazki o tragedii ktora napisala, Libby egzystowala dopoki zrodelko nie wyschlo. Szukajac latwego zarobku kobieta postanawia skontaktowac sie z dziwna grupa zapalencow ktora sadzi ze jej brat Ben jest niewinny i chce „uzyc” ja do tego by znalezc prawdziwego morderce.
Akcja dzieje sie na dwoch plaszczyznach – jedna toczy sie wspolczesnie i opowiada o Libby i jej poszukiwaniach, druga cofa sie do czasow kiedy wydarzyla sie tragedia. Chcialabym wiedziec skad Gillian Flynn czerpie wiedze o zyciu takich ludzi w latach osiemdziesiatych bo opisala wspaniale swiat biedy, zycia w rozpadajacych sie chalupach czy przyczepach, zniszczone papierosami kobiety, mezczyn alkoholikow, narkotyzujaca sie mlodziez. Jak to jest ze potrafi tak wniknac w umysl czlowieka – niewazne kobiety, mezczyzny czy dziecka, i tak opisac to co sie dzieje w ich glowach.
Wlasnie kupilam Ostre przedmioty i mam nadzieje ze pani Flynn napisze jeszcze niejedna rewelacyjna powiesc (na marginesie – Mroczny Zakatek ukaze sie niedlugo w kinach)