Poniewaz uchodze w pracy za jakiegos oblatanego podroznika 😉 spytala mnie dzis jedna Irlandka czy bylam w Pradze bo ona sie wybiera na wiosne, no wiec ja ze owszem tak, ze architektura, kultura, absynt ite pe, a ona na koncu:
-And where exactly is Prague? Hungary, right?
Inna dowiadywala sie o moje plany wakacyjne na ten rok no wiec ja ze Langwedocja, ze moze Ischia i Procida, moze Brugia na city break, Corfu ponownie tez bym nie pogardzila ale sie nie moge zdecydowac, ona kreci glowa i pyta:
-How are you finding these place?
Pytam o co jej dokladnie chodzi a ona:
-How do you know where to go? I have never heard about these places.
Mialam sie wybrac na Ischie we wrzesniu ale postanowilam przelozyc to na Easter 2015, bo Ryanair zaczal latac do Bari a wiec Puglia (Apulia) stoi otworem! Bari kojarzy mi sie glownie z krolowa Bona ktora jest tam zreszta pochowana, tam mam zamiar miec „baze” i odwiedzic kilka uroczych apulskich (apullijskich ?) miasteczek. Bilet juz zabukowany na 15-22 wrzesien. Lece sama i raczej bede tam sama, chyba ze kolezanka zdecyduje sie dolaczyc.
PS: A taka fajna stronke znalazlam dla tych co lubia podrozowac rowniez z domu przed ekranem.