2013 to byl wspanialy rok i bede sie powtarzac ale co tam – lepszy od poprzedniego. I oczywiscie kolejny bedzie jeszcze wspanialszy, bo tak juz mam 🙂
Praca – same sukcesy, podwyzka, bonusy, wiecej wladzy, pozbycie sie 2 osob ktore mi nie odpowiadaly (w sensie same odeszly, nie zebym zadzgala czy co, ale Wszechswiat sie prosilo 😉 Wszystkie zamierzone cele na 2013 zostaly przekroczone a 2014 zapowiada sie jako kolejne pasmo zwyciestw i osiagniec.
Zdrowie i uroda – wreszcie mam usmiech o jakim marzylam dzieki klinice stomatologii estetycznej. Jesli chodzi o choroby – dalej jestem uczulona na FOCH i tzw bullshitting -poza tym nic mi nie dolega 🙂 Plany na 2014 – nie ma, jestem juz idealna 🙂 Kontynuacja cwiczen oczywiscie i diety.
Podroze – wyjatkowo plodny rok byl ze sie wyraze. Oprocz jezdzenia po Irlandii – Bath, Dubrownik, Edynburg, Malta, Amalfi i Lizbona. Rok 2014 – na razie juz zaklepane Polska niestety i Carcassone, w planie Brugia, ponownie Edynburg, moze jakies wyspy greckie czy Lanzarote ale to sie jeszcze wyklaruje.
Zycie osobiste – Ciacho w styczniu wracalo jak bumerang az w koncu sie wprowadzilo, a niedaleko po nim wprowadzila sie Kitty. Plany – nie ma, taka sytuacja mi odpowiada 😉
Zycze wszystkim Czytelnikom aby sie dzis dobrze bawili ale nie strzelali petardami ani nie odpalali fajerwerkow bo popieram TE akcje. I oczywiscie abyscie w nowym roku mniej narzekali, mniej dramatyzowali, wiecej sie cieszyli zyciem i mysleli wylacznie pozytywnie (no chyba ze nie narzekacie i nie dramatyzujecie 😉 Zrobcie sobie dzis MAPE MARZEN bo to odpowiedni dzien na to!