O plusach i minusach – tytułem wstępu

Ja jednak wole pelne historii, sredniowieczne miasta niz nadmorskie kurorty. Zdecydowanie tez winnice, cyprysy i polacie pol wygrywaja z plazami i zatokami wiec jakby ktos pytal – Umbria i Toskania sa i pewnie pozostana moimi ulubionymi regionami we Wloszech. 

Ale oczywiscie nie samymi perlami architektonicznymi i zabytkami czlowiek zyje wiec raz na czas sie wyrwac gdzies indziej jest wskazane.

Sorrento jest ladne, Positano, Amalfi i inne male miejscowosci wkolo tudziez Capri tez, ale jednak jakos brak tego chlodu murow obronnych i pozostalosci palacow, no i tej ciszy i spokoju. Polecam Sorrento jako baze jesli sie wybieracie w tamte regiony, dobre polaczenia z cala Costiera Amalfitana, Neapolem, Pompejami i Herkulanum no i z Capri. 

Te dobre polaczenia to i duzy plus i minus jednoczesnie, bo niby jedzie autobus co pol godziny lub co godzine ale jedzie tylko jeden a pasazerow sie klebi cale mnostwo. Jak sie nie zalapiesz na miejsce chocby i stojace to zostajesz i czekasz na nastepny…tak wiec najlepiej przyjsc godzine przed odjazdem. Ja nie wiem co sie tam dzieje w pelni sezonu skoro az takie kolejki byly w pazdzierniku. Droga z Sorrento do Amalfi przez Positano jest przepiekna – serpentyny i wysoko – ale jak sie ktos naczekal godzine a potem wisi nad kierowca to po jakims czasie ma dosc widokow. 

Opcja pozyczenie auta brzmi lepiej ale…trzeba byc przygotowanym na te bardzo krete drogi i co gorsza – waskie. Niestety nie zrobilam zdjec – a szkoda – porysowanym i poobijanym samochodom. Najgorsze jest kiedy na ostrym zakrecie – czyli tzw KURVIE – nagle okazuje sie ze z naprzeciwka wyjechal autokar i trzeba sie cofnac. Trasa by byla fajna gdyby nie ciagly ruch i korki, na wyspach greckich nie takie serpentyny i podjazdy sie bralo ale bez asysty kilkudziesieciu innych samochodow i autobusow, plus stada skuterow.

Oczywiscie sa i miejsca magiczne i takie ukryte skarby gdzie malo kto zaglada. Wystarczy zejsc z glownego corso ale o tym jeszcze napisze.

Do Sorrento sciaga cala geriatria z wysp i z Niemiec oraz ze Stanow. Radzi sobie calkiem niezle jak widac na zalaczonym obrazku 😉

Positano to mekka ludzi mlodych na czele z fashion victims:

Capri mialo byc eksluzywne i pelne gwiazd – gwiazdy byly tylko na zdjeciach, ludzie calkiem zwyczajni a wyspa pelna uroku i bezpretensjonalna, aleje z drogimi sklepami mozna sobie darowac i skupic sie na fantastycznych widokach i spokojnych uliczkach. Mile rozczarowanie bo spodziewalam sie snobistycznego blichtru, i moze tam kiedys pojade na pare dni poleniuchowac w jakiejs willi. Na Capri urzeduje Dr Cipoletto – zapewne ginekolog-poloznik 😉

O wszystkim napisze bardziej szczegolowo w kolejnych postach tylko nie o Neapolu- jesli ktos ma w glowie pomysl by to miasto odwiedzic – niech sobie daruje. Nie ma tam nic wartego uwagi, slumsy, podejrzani ludzie wkolo,mlodziez z czubami na glowie, brud, smieci, graffiti. A dworzec Garibaldi to juz wola o pomste do nieba z jego oznaczeniami i strzalkami ktore prowadza na manowce.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.