Indian Summer

Wg kalendarza celtyckiego mamy jesien i to juz od pierwszego sierpnia, ale upaly nie ustepuja.

Owszem, poranki sa moze bardziej rzeskie i wieczory ciut chlodniejsze ale wciaz mozna paradowac z krotkimi rekawami. Wczoraj kiedy wychodzilam z pracy o siedemnastej termometr wskazywal 25 stopni.

We wtorek po poludniu pojechalam spontanicznie w gory Wicklow ktore sa zaledwie 30-45 min samochodem od miejsca gdzie mieszkam. Niesamowite ze Dublinczycy maja takie cuda pod nosem a tak rzadko je odwiedzaja.

wickblog

wickblog1

wickblog2

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.