W county Laois

Ech, przepracowana jestem.

Doszlo  to do mnie dopiero kiedy przez pomylke wyslalam czynsz do kolezanki blogowej Irolki zamiast do landlady…Stwierdzilam wiec ze wymagam dotlenienia i postanowilam wybrac sie do mojego ulubionego ogrodu w Knockabbey Castle. 

Dobrze ze wczesniej postanowilam zerknac na strone internetowa ktora przestala istniec…za to natknelam sie na oferte sprzedazy posiadlosci za jedyne 2,5 miliona euro. Wywnioskowalam wiec ze jest zamknieta dla zwiedzajacych i skorzystalam z planu B czyli pojechalam do Emo Court w Co Laois, wczesniej zahaczajac o Rock of Dunamase.

Podobno Rock of Dunamase byl zapisany na mapie kartografa Ptolemy w II wieku ale raczej poczatki twierdzy datuja sie na wiek dziewiaty. Jak potezna to musiala byc forteca swiadczy rozleglosc jej szczatkow, niestety w bardzo zlym stanie. 

Mimo to ma w sobie ogromny urok, jak zreszta wszystkie tego typu atrakcje w Irlandii, tym bardziej ze znajduje sie na wzgorzu z ktorego rozposcieraja sie piekne widoki na okolice.

Jest prawie pusto, procz zablakanych turystow malo kto tam zaglada – i bardzo dobrze.

Z Rock of Dunamase o rzut beretem znajduje sie Emo Court o ktorym wczesniej nie slyszalam. Sama rezydencja jest bardzo piekna, w stylu neoklasycystycznym, zaprojektowana przez tego samego architekta ktory stworzyl Four Courts i Custom House w Dublinie.

Mozna wejsc do srodka i zostac oprowadzonym przez przewodnika, ale moim celem byly ogrody.

Pogoda byla wymarzona – delikatna mzawka ktora po prostu wisi w powietrzu i wspaniale nawilza, ale tez i piekne slonce wygladajace co pare minut zza chmur. 

35 ha terenow zielonych to glownie niesamowita mnogosc przeroznych drzew na ktorych sie w zab nie znam, ale podziwiam i uwielbiam. Ogromne, wysokie i smukle albo niskie a za to rozlozyste, tworzace naturalne altany i sklepienia z galezi. Niektore wygladaja jak dziela sztuki nowoczesnej, z pokreconymi konarami sunacymi po ziemi jak weze. 

A jesli przyjrzec sie uwaznie, kora niektorych z nich tworzy niesamowite barwne wzory jak obrazy.

Jest jeziorko z kaczkami i labedzmi (labedziami???) i polacie mokrej, wysokiej trawy, i ogromne liscie lopianu, i przemykajace wiewiorki.

Przepiekne, spokojne miejsce, idealne na dlugie przechadzki. I tylko godzine jazdy z Dublina.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.