O planowaniu

Uwielbiam planowac weekendowe i urlopowe wyjazdy.

Zaczyna sie od „pojedzmy na weekend do Killarney” poprzez „no jak juz to opracuje cala trase z zamkami ruinami itepe” wreszcie „a czemu by nie do Edynburga” i w koncu „a bilet do Bristolu taki tani”. No to lecimy do Bath 11go maja na 3 dni.

Z wrzesniowymi wakacjami podobnie: mial byc Marakesz, pozniej Jordania, wreszcie cos blizej (Cypr? wyspy greckie? Sardynia?) No i w koncu lecimy na wybrzeze Amalfi na 9 dni. 

Teraz jestesmy na etapie wyboru miejsca na tzw BAZE: zazarta walka toczy sie pomiedzy Sorrento i Amalfi town, choc wplatalo sie znienacka Salerno. 

W Sorrento bylam przejazdem kilka lat temu, szalu nie bylo, pamietam tylko zielony nieapetyczny kozuch na morzu zaraz przy plazy, ale to dobre miejsce na eksploracje terenu. 

A moze po prostu po przepieknym Positano wydal mi sie taki nieatrakcyjny.

W Dublinie tymczasem wczoraj bylo lato, dzis jesien. Jutro pewnie bedzie wiosna.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.