Słoneczniki

Przepiekna pogode mamy w Dublinie. Cieplo, slonecznie a niebo blekitne ze chcialoby sie wiersz o nim napisac.

Chodzilam sobie dzis po centrum z glowa zadarta do gory bo tak slicznych delikatnych chmurek dawno nie widzialam. W zwiazku z tym dwa razy prawie nie wpadlam na slup a raz wpadlam na Chinczyka ktory raczej nie byl tym zachwycony;)

Czy Wam jak i mnie tez sie zdarza tak po prostu isc sobie i myslec: jaka/jaki jestem szczesliwa/y? Z tej euforii kupilam bukiet slonecznikow i tak sobie szlam bez celu, wpadlam do Ann Summers po bielizne i kupilam przy okazji kajdanki (przecena byla a nigdy nie wiadomo kiedy sie moga przydac;) potem do sklepu przy Grafton z cygarami i na koncu na mrozony jogurt do St Stephen’s Green Shopping Centre.

Na ostatnim spotkaniu menadzerow moj szef powiedzial ze byl wielce impressed moim zarzadzaniem ratami i pokojami podczas ostatnich dwoch tygodni oraz rekordowym przychodem w dniu koncertu Take That. Dostalam tez oficjalnego maila z pochwala dla siebie i calego mojego departamentu. Wczoraj mialam czterogodzinna nasiadowke z sales manager podczas ktorej przyznala mi racje we wszystkim co chce zrobic w kolejnych miesiacach plus wymyslilysmy razem mnostwo fajnych promocji ktore bede teraz wprowadzac. Nowa dziewczyna radzi sobie dobrze, Ciacho radzi sobie wybornie (choc nie o prace mi chodzi w tym przypadku) i ogolnie BOSKO jest. 

Aaaa, mialo byc przeciez o Iksie.

No wiec, we wtorek dzwoni moja komorka, numer ktorego nie znam. Odebralam, slysze: Hi How are you?

Glos znajomy ale jak juz wspominlam Iks i Middle East brzmieli bardzo podobnie wiec zeby sie upewnic spytalam kto mowi. Przedstawil sie ale wyczulam z jego tonu ze nie byl zbyt zadowolony z faktu ze go nie rozpoznalam.

Okazalo sie ze jest w Irlandii i chyba juz zostanie. Spytal czy mam czas teraz zeby sie z nim spotkac – oczywiscie nic sie nie zmienil i nadal oczekiwal ze rzuce wszystko i polece do niego, jakby nie mogl wczesniej sie ze mna skontaktowac i umowic sie. A mialam akurat mnostwo roboty i Ciacho w planie, zaproponowalam wiec zeby isc na kawe lub obiad w czwartek. O trzeciej mialam spotkanie menadzerow ale potem wolne. Odpowiedzial ze ok, zadzwoni do mnie przed trzecia i sie umowimy.

Myslicie ze zadzwonil? Oczywiscie ze nie. Ja jako osoba obeznana z jego tokiem myslenia bylam przekonana ze tak sie stanie, bylam tez pewna co mi powie jak sie w koncu odezwie, co nastapilo kolo dziesiatej wieczorem. No wiec foch ze nie skontaktowalam sie z nim skoro nie zadzwonil, co ma swiadczyc o tym ze mi nie zalezy, plus nie mialam czasu we wtorek wiec to jasne ze mi juz nie zalezy. A przypominam ze oficjalnie skonczylismy z soba kiedy wyjechal i szczerze donioslam mu ze sie z kims spotykam.

Nie mialam nerwow ani ochoty na dyskusje, przerabialam to przez 2,5 roku i mam dosc. Dodatkowo wykazal kompletny brak dobrego wychowania wiec stwierdzilam ze ja tez moge i po prostu odlozylam sluchawke. Dzis wydzwanial do mnie caly dzien ale nie odebralam. Od fochujacych facetow chron nas Panie 😉 Szkoda bo przyjaznie sie ze wszystkimi bylymi, taki Middle East np ciagle jest ze mna w kontakcie juz tylko jako friend, czy nie tak powinno sie zachowywac kiedy sie jest doroslym?

A nie na temat: nowy serial na iitv.info „Happily divorced” z Fran Dresher. Pilot sympatyczny bardzo. Ma sie tez pokazac The Big C z Laura Linney. Polecam te strone, raj dla ogladaczy 🙂

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.