To pay or not to pay

Wracajac noca z pracy przewaznie slucham show w radiu FM104 w ktorym sluchacze dyskutuja na rozne tematy. W piatek  bylo o tym czy mezczyzna powienien placic na za kobiete (np za obiad w restauracji) czy to przezytek i jawna niesprawiedliwosc.

No coz, musze przyznac ze wsrod pan przewazaly zdecydowanie te ktore oczekuja zeby za nie placic (plus dodatkowo kupowac im prezenty 🙂

Argumenty:

bo kobiety wydaja wiecej pieniedzy na przygotowywanie sie do randki: fryzjer, ciuchy, kosmetyki

Czyli ze facet jak chce isc z odstawiona laska przy boku to sie musi liczyc z tym ze za towarzystwo takiej laski zaplaci. Tak troche kupowaniem tzw „escort” mi to pachnie. Poza tym czy to nie kobiety krzycza wszedzie ze one sie dla faceta nie stroja tylko „dla siebie”? No i w koncu te ciuchy i kosmetyki to im zostaja przeciez, nie wykorzystuje sie ich tylko raz na konkretna randke dla konkretnego mezczyzny. A panowie tez musza troche gotowki wlozyc w swoj wyglad ostatnimi czasy, no chyba ze znow wychodzimy z zalozenia ze facet byleby od diabla ladniejszy byl…

-bo tak mnie mama nauczyla ze mezczyzna placi za kobiete

Nasze mamy to troche w inych czasach zyly, nie mowiac juz o babciach. Moja mama do tej pory uwaza ze facet jak ja zaprasza na zabawe np sylwestrowa to powinien zaproponowac ze jej zaplaci za kreacje. Nawet jak ja zna dopiero miesiac.

-bo gentleman powinien placic

Dla mnie gentleman to mezczyzna majacy zasady, uczciwy, uprzejmy, majacy dobre maniery. Nie uwazam zeby gentleman byl zobowiazany placic za kobiete we wspolczesnych czasach tak przez wszystkich uwielbianej rownosci plci, tak samo jak nie uwazam by kazdy kto za nia placi stawal sie automatycznie gentlemanem. We wspomnianym radiowym show jeden taki narzekal ze na swoja eks wydal przez rok kolo 12.000 e a ona go zostawila. No i wlasnie, jak juz wydales to z klasa to przelknij jak gentleman a nie trab w kolo i narzekaj. No i to rowniez sygnalizuje rzecz kolejna – mezczyzna oczekuje czegos w zamian. Inwestuje.

-bo ja jestem „old-fashioned” – na co prowadzacy odparowal: ja tez, wiec chce zeby kobieta nie pracowala, siedziala w domu, gotowala, sprzatala  i rodzila dzieci.

Taki krotki research zrobilam w necie i oto co znalazlam w yahoo andwers:

„Yes! pay for the dates! It is the gentlemen thing to do. If you want to be more of a friend to the lady, then go ahead, let her pay. Trust me, Im one of those independent woman…but if you want to show them that you are a true gentlemen, inSIST on paying! DONT LET HER PAY!!!!”

To napisala „independent woman”. Jak mowi moj irlandzki kumpel: women are independent when it suits them”

„Women have all the power, so they can demand whatever they want. Men never say no to sex, but women do, so men have to buy dinner, jewellery, or whatever it takes. Jimmy

Ponownie – mezczyzni placa za seks, tylko ze zamiast prostej wymiany typu: pieniadze z raczki do raczki i idziemy do lozka, jest to zalatwiane elegancko, poprzez placenie rachunkow.

Sprawa oczywiscie nie jest czarno-biala, sa przerozne niuanse. KMZ stwierdzila np ze ona  nie oczekuje ze facet bedzie za nia placic, ale jak chce to prosze bardzo.

Ja nie lubie jak sie za mnie placi z powodu mojej fanatycznej niezaleznosci. Pewnie ze zdarza mi sie, chocby w przypadku Middle East – rozbieznosc miedzy jego mozliwosciami finansowymi a moimi jest ogromna i on sobi z tego doskonale zdawal sprawe, wiec zapraszajac mnie do knajpy w ktorej najtansze wineo kosztuje 80 e za butelke nie spodziewal sie chyba ze powiem: let’s go dutch. No i wlasnie byla  to jedna z dwoch rzeczy ktore w koncu zdecydowaly ze sie wycofalam – nie nadaje sie do tego.

Kiedy ide z kims tylko na drinka i ten ktos chce placic –  nie robie scen. To w koncu tylko 6-10 euro. Ale przynajmniej robie tzw „reach for the purse” spolszczony na „taniec torebki”.

Natomiast w ukladzie w jakim jestem teraz stawiam sprawe jasno: jesli zdarza nam sie isc na obiad – place za siebie, choc on byl raczej zdziwiony na poczatku. Jego mama z kolei nauczyla go ze to mezczyzny powinnosc.  Podobnie jest kiedy zdarza sie nam wynajac pokoj w hotelu – raz pokrywam rachunek ja, raz on. Nie wyobrazam sobie by bylo inaczej, bo w koncu to nie ja mu laskawie udostepniam swoje cialo za co on musi wybulic tylko mamy przyjemnosc obopolna, poza tym zarabiamy mniej wiecej tyle samo. Czy to nie jest normalne?

Zyjemy w czasach rownosci plci ktore sobie same wywalczylysmy. Dlaczego wiec wciaz wiekszosc kobiet wspiera taka jawna nierownosc?

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.