Przysypalo nas ze hej 😉
Ostatecznie postanowilam zime zignorowac, wciaz nie nosze ani rekawiczek ani zadnych innych ustrojstw, jezdze samochodem jakby nigdy nic (tylko wolno) i zeby isc na przekor aurze kupilam sobie super-seksowna krotka sukienke bez rekawow w lamparcie cetki w Zarze.
W mieszkaniu nadal mamy cieplo bez grzania, w sumie jakby sie nic nie zmienilo z wyjatkiem widokow za oknem. Ach, by sie wzielo sanie, zaprzeglo sie konie, niechby jakis szlachcic z wasem powozil… skad ja to znam…acha: Pan Wolodyjowski.
Middle East tradycyjnie nie ma czasu, za to ma czas na wysylanie smsow typu: darling would you like me to pick you up – niby ze moze sie boje prowadzic czy cos. Problem w tym ze pick up to ja sie sama moge, on mi jest akurat do czego innego potrzebny i niestety chyba szala sie przechyla na korzysc kogos innego, kto czas ma. I jest mlodszy. Ale o tym kiedy indziej.
Na razie fotoreportaz:

Phenix Park

Moja ulica (zrobione przez KMZ)

Jak wyzej ale mojego autorstwa 🙂

Moje osiedle (zrobione przez KMZ)

Biedna zmarznieta roslinka za oknem (zrobione przez KMZ)

Wpusc mnie kobieto!!!

Przed wyjsciem do pracy

W nocy sypie 😦

M50 – powrot do domu

Z to w pokoju KMZ juz swiateczne klimaty…

…I w moim tez 🙂
A zeby ocieplic atmosfere obiecane juz dawno zdjecia z Andaluzji: