Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej 😉
To bylo wspaniale 11 dni i 10 nocy, niespodzianki i nieprzewidziane sytuacje (ale mile) mnostwo wina i campari, spotkanie w Sienie z kolezanka blogowa Efka, zjechanych kilometrow nie wiem ile, slonce, smiech i ponad 2000 zdjec – gdyby ktos mial ochote zobaczyc jak wyginam smialo cialo, polykam noze, odstawiam taniec na rurze na wiezy i robie wiele innych dziwnych rzeczy prosze o kontakt na dublinia@onet.eu.
Bedzie na pewno kilka dluuugich postow a na razie przedsmak:

Bolonia 😉

Chianti Region

Cinque Terre

Colle Val D’Elsa – winda do starego miasta

Barga – Ojciec Panny Mlodej 😉

Koszule wyrzezbione w alabastrze – Volterra

Pelago

Siena – Sredniowieczny dentysta przyjmowal bez ubrania 😉

Verona