Przerwa w pisaniu spowodowana podróżami służbowymi i prywatnymi 🙂 Polska – Jurata, Olsztyn, Warszawa i Łódź. W Warszawie Teatr 6 Piętro, bardzo fajna sztuka Things we do for love. Panie Dereszowska i Liszowska w świetnej formie. Niby komedia, ale nie do końca. O tym, jak mężczyzna niszczy kobiecą przyjaźń. Jak może zniszczyć kobietę. I czy warto dla niego zrezygnować z niezależności. Tak naprawdę lepiej być samej. Mężczyzna na byciu z kobietą zyskuje, ona traci. I to ona jest wymieniana na inny model.
W Łodzi oczywiście zakupy. Zielony garnitur za ponad 300 euro. Fuksjowe szpilki. Torebka. Dwie pary okularów przeciwsłonecznych. Spodnie. Top. Drinki w Pijanej Wiśni. I odkrycie w Hebe, czyli spray pogrubiający Yolyn Wow. Poszłam do Muzeum Kinematografii, gdzie śpiewałam piosenki z Misia Uszatka. Łódź jest rewelacyjna.
Potem był wyjazd do outdoor hottub w Easter i kolejny z dziewczynami do Północnej Irlandii, znowu do outdoor hot tub. Zwiedziłyśmy dwa okazałe artstokratyczne domy, o czym napiszę, jak tylko znajdę czas. Teraz czekają mnie dwa osobne wyjazdy do Holandii, Mediolan, Izmir i Istambuł a potem Malmo, i potem tak od początku lipca siedzę na tyłku aż do września 🙂 Tylko Londyn w międzyczasie 😉
Hej, napięty grafik ale miejsca super, fajne jest podróżowanie i drogie zakupy 🙂 powodzenia w podbijaniu świata, pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raz na rok takie drogie ;))) pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Brzmi energetycznie:)
Torebka, czy jakiś nowy trend, który przegapiłam;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha 🙂 poprawie:) czytam kilka razy a I tak przeoczam;)
PolubieniePolubienie
Hot tub w NI obowiązkowo 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
👌
PolubieniePolubienie