Cały kraj zamiera w oczekiwaniu, tak mniej więcej pod koniec listopada, na nowy spot reklamowy firmy John Lewis. Bardzo poważne media publikują jego recenzje i przy okazji wspomina się o ikonicznych już reklamach świątecznych John Lewis jak Man on the Moon, the Journey czy The bear and The hare – na której zawsze ryczę jak bóbr. Niestety, w tym roku JL nie popisał się…to chyba pierwszy raz, kiedy spot jest o zakupach, nie o przyjaźni, samotności, tęsknocie czy innym odczuciu. Na tym polegało ich piękno – na braku bezpośrednich odniesień do konsumpcji i wydawania kasy w ich sklepie.

Reklama jest oczywiście bardzo ładnie zrobiona, ale no… nie w klimacie poprzednich. Marks & Spencer jakby taką miał, to co innego. No nic, krótki opis: robiąc zakupy świąteczne last minute w sklepie JL na Oxford Street w Londynie dla siostry, kobieta przenosi się w jakąś Narnię, gdzie przypomina sobie epizody z ich życia. Jakże sprytnie podkreślone przedmiotami i ubraniami z kolekcji. Serio, zawiedziona jestem.

Jak już wspomniałam o M&S – w reklamie jedzenia (M&S Food) ponownie wykorzystano aktorkę Dawn French, której elf/wróżka pomaga przygotować się na świąteczne party. Nie jest to może jakiś niezwykle oryginalny spot, ale Dawn jest przezabawna i na pewno jej osobowość dużo tu wnosi na plus. Jestem na tak 🙂

M&S Clothing and Home z kolei zatrudniło uczestniczkę Britain’s got Talent – Skylar Blue – nastoletnią tancerkę. Spot pokazuje dość nudny wieczór przy choince w gronie rodziny. Dziewczynka zaczyna potrząsać szklaną kulą, przez co wszystko wkoło zaczyna się zmieniać w radosne, taneczne party. Ma to energię i ogląda się sympatycznie.

Niech ktoś w końcu zeżre Kevina Marchewkę z Aldi. Ileż lat się on pałęta na ekranie, marchew nie ma takiej żywotności. W tegorocznej odsłonie Kevin przeprowadza akcję uwolnienia ducha świąt w klimacie Mission Impossible.

Teraz trochę kontrowersji – o których dowiedziałam się dopiero, przygotowując ten post. Reklama Bootsa (to jest taka Sephora) zatrudniła afro-amerykańską aktorkę Adjoa Andoh, znaną serialu Bridgerton oraz z tego, że komentując koronację króla Karola powiedziała, że balkon z rodziną królewską jest: terribly white. No jest, bo brytyjska rodzina królewska to są ludzie rasy białej i niedługo jak sie okazuje trzeba się będzie z tego tłumaczyć. No ale ok, Boots stara się być bardzo politycznie poprawny i WOKE, więc w klimacie Bridgerton zrobił żonę Mikołaja jako osobę czarnoskórą, ale to nie jest owa kontrowersja. Otóż w pewnym momencie Adjoa określa prezent dla Robina jako: very them, sugerując, że ów Robin albo owa Robin to osoba niebinarna czyli Them They. Zaiste, to co się dzieje w związku z epidemią tzw WOKE (nie wiem, jaki jest odpowiednik po polsku) to jest temat na długą dyskusję. Może i Boots zjednał sobie niewielki procent them/they ale ponoć po wyemitowaniu reklamy jego obroty spadły o 10% a firma jest bojkotowana w social media hasłem go woke go broke. Ja zarówno FAKE WOKE jak i reklamie mówię nie.

Waitrose zrezygnował z animowanych ptaszków na rzecz aktorów i wyprodukował Sweet Suspicion – A Waitrose Mistery. Bardzo fajnie zrobiona opowiastak o śledzwie w przypadku zaginionego deseru 🙂

Tesco ma zazwyczaj proste, ciepłe w przekazie spoty – w tym roku wyjątkowo podobała mi się ich reklama przedstawiająca młodego człowieka, który poczuł magię świąt dzięki paczce herbatników Gingerbread Man, ktore dostał od dziadka. Świat wkoło staje się radosny i dosłownie przemienia się w świat piernikowy, ale bohater nie czuje się w pełni szczęśliwy, przypominając sobie święta z bavcią, któta odeszła. Tesco miało wizję, która moim zdaniem została pokazana idealnie: Our aim with this year’s Christmas advert is to celebrate the beautiful moments that truly feed our Christmas spirit, while acknowledging that Christmas isn’t an easy time for everyone.

Bardzo piękny spot z Niemiec od Deutsche Telecom. Connection starts when barriers broke. Wspaniały przekaz, wzruszająca historia.

Lidl Ireland także zaskoczył bardzo wzruszającym spotem, kreatywnym i z przesłaniem: Sharing is caring 🙂 Nie udało mi się znaleźć informacji gdzie go kręcono, bo miasteczko na irlandzkie nie wygląda.

Amazon też wykazał się sympatyczną podukcją – czy ta reklama zapisze się w historii najlepszych – nie. Ale historyjka jest wzruszająca i czytelna.

Coca Cola pokazała reklamę zrobioną przez AI no i „to widać, słychać i czuć” 😉 Absolutnie do zapomnienia.

Na koniec reklama a raczej short movie od Disneya, reżyserowany przez Taika Waititi.