Retusz – tak czy nie?

Coraz więcej pisze się o tzw body positivity i zaprzestaniu używania photoshopa w reklamach, a także pokazywania „prawdziwych ciał prawdziwych kobiet” w akcjach marketingowych. Wszystko fajnie tylko mam wrażenie że promowanie idei iż mamy kochać własne ciało takim jakie jest to tak naprawdę: kochaj swoje ciało bo choć nie jest idealne to przecież wszyscy wkoło nie są”. To sugeruje że ideał gdzieś tam jest, ale my godzimy się z tym jak wyglądamy bo inni są też nieidealni. Będziemy akceptować nasz cellulit jak na bilboardach pojawią się modelki z cellulitem i swe płaskie tyłki kiedy zobaczymy że dziewczyny z instagrama też mają płaskie a jedynie dzięki przeróbkom i odpowiedniej pozie te wydają się kształtne.

Olejnik photoshop
Zdjęcie to forma sztuki. Nie widzę nic złego w wykreowaniu takiej pani Olejnik jaką jest na okładce, choć bez makijażu i retuszu i w złym oświetleniu nie wygląda tak samo. Ale kto wygląda? Czy na Waszych zdjęciach ślubnych nie było retuszu? Czy na pozowanym portrecie który powiesilibyście na ścianie nie byłoby photoshopu? Jak kiedyś będę na jakiejś okładce to też wyidealizowana, a co 😉 Zdjęcia krajobrazów czy wnętrz też się przedstawia z wyidealizowanej perspektywy.

No cóż, jak dla mnie pozytywne nastawienie do siebie i swojego ciała nie powinno wynikać z tego że z zasięgu mojego wzroku znikną wyretuszowane zdjęcia i zgrabne modelki ale z tego że akceptuję się taką jaką jestem MIMO tego że nie mieszczę się w tzw standardzie czy obecnie obowiązującym „ideale”. Czy ja jestem głupim dzieckiem że trzeba udowadniać mi że te panie na zdjeciach reklamujących stroje kąpielowe w rzeczywistości nie mają tak gładkiej i napiętej skóry? Czy musi się mi łopatologicznie tłumaczyć że influencerka z instagrama powiększyła sobie specjalnym programem oczy, wyszczupliła policzki i powiększyła usta? Nie muszę być atakowana artykułami które pokazują Julię Roberts bez makijażu czy Jennifer Aniston z wypukłym po lunchu brzuszkiem bym się uspokoiła i pomyślała że ze mną wszystko w porządku.

Pani Nosowska
Bawi mnie kiedy ktoś taki jak pani Korwin Piotrowska ostro atakuje retusz na okładce Pani…
Karolina Korwin Piotrowska
…kiedy sama na swoim Instagramie zamieszcza swoje wystylizowane zdjęcia (nie takie jak jak to wyżej ale takie jak to przy „Pani”)

Nie zazdroszczę urody, młodości, dłuższych nóg czy gęstych włosów innym kobietom, wręcz przeciwnie – oglądam się bezczelnie za takimi i podziwiam. Jestem jaka jestem i kocham siebie, nie będę czuć się źle wrzucona między finalistki top model i nie muszę czuć mściwej satysfakcji że ktoś wygląda gorzej bez graficznej obróbki. Nie uważam też bym nie była prawdziwą kobietą bo nie mam tłuszczu na brzuchu i kilku kilogramów nadwagi, co się ostatnio sugeruje w różnych rzekomo pozytywnych przekazach.

Nie mam nic przeciw wyretuszowanym zdjęciom reklamowych ani tym naturalnym. Martwi mnie tylko to że nasza własna akceptacja i dobre samopoczucie ma zależeć od tego co widzimy w katalogach czy kolorowych magazynach i co się nam wmawia w internecie. Do tego wszelkie kampanie propagujące tzw prawdziwe ciała mogą szkodzić tym które chcą walczyć z otyłością i reklamować aktywność fizyczną i zdrowy tryb życia. W reklamach Primarku wystąpiła dziewczyna bez przedniego zęba co wywołało entuzjazm tłumów. No tak, po co leczyć zęby i wstawiać implanty – akceptujmy to i nie wstydźmy się. Tymczasem brak zęba powoduje osłabienie innych a więc ryzyko ich utraty, paradontozę, problemy z wymową, zaburzenie proporcji twarzy, problemy trawienne.

Pin up girl
Upiększanie modeli tak by dopasowały się do standardów urody zaczęło się na długo przed photoshopem

Większość z tego o czym piszę dotyczy kobiet bo jakoś nie spotkałam faceta który wpadałby w kompleksy na widok umięśnionych panów reklamujących dezodoranty i domagał się „prawdziwych mężczyzn” do tej roboty. Kobiety potrafią krytykować inne za ich podejrzanie nienaganny wygląd, na przykład dostało się księżnej Kate za chudość po porodzie za to Megan spodobała się bo miała duży brzuch i zaokrągloną twarz. Tymczasem każda kobieta jest inna i inaczej po porodzie będzie wyglądać, na przykład moja mama po obu była chuda jak szczapa. Niedługo trzeba będzie przepraszać że się jest szczupłym i ma wszystkie zęby, tak to widzę 😉

Reklama bielizny David Beckham
Jakoś nie spotkałam się nigdy z protestami pań w sprawie reklam na których występują umięśnieni przystojni celebryci zamiast „prawdziwych mężczyzn”

Posumowanie – żyjmy zdrowo i świadomie. Nie dajmy się manipulować markom którym tak naprawdę gówno zależy czy jesteśmy grube czy chude i czy mamy cellulit, ale na tym by sprzedać nam swój towar. Nie zazdrośćmy innym i nie budujmy naszego ego na wadach – prawdziwych czy wyimaginowanych – innych ludzi. Miejmy swój rozum – po prostu.

28 uwag do wpisu “Retusz – tak czy nie?

  1. Rozmyslalam ostatnio nad tymi idealami, ktore gdzies tam istnieja…one nie istnieja, chyba ze za benchmark przyjmiemy greckie posagi. 20 lat temu szpara miedzy udami uchodzila za brzydka, podobnie duzy tylek, kojarzacy sie z prostymi chlopkami. Dzis thigh gap jest trendy a kobiety trenuja zeby miec ksztaltne posladki. Za pare lat znow cos innego bedzie popularne. Wyznaje zasade, ze jaki jest kon, kazdy widzi 🙂 Niewazne czy mamy plaski tylek, czy wrecz przeciwnie, obie opcje sa OK i nie musimy niczego zmieniac. Oczywiscie przemysl kosmetyczny forsuje cos przeciwnego, bo sie utrzymuje z kompleksow i urojonych wad. Retusz w celach artystycznych akceptuje, czasem lepiej na zdjeciu wygladac jak obca osoba, chocby na potrzeby naszych blogow – niekoniecznie chce byc rozpoznawana w realu.

    Polubione przez 1 osoba

  2. To znaczy, nie do końca się z Tobą zgodzę. Ja tez jestem przeciwna zakazywaniu czy bojkotowaniu retuszu, bo rozumiem o co chodzi z kreowaniem wizerunku czy ładniejszego świata. Niemniej jednak, bardzo doceniam to, że sławne kobiety czy dziewczyny pokazują się również bez makijażu i retuszu. Przedstawiłaś perspektywę swoją, czyli osoby dojrzałej, bardzo świadomej, akceptującej siebie i swoje ciało. I to jest super perspektywa, ale nie jedyna słuszna, i nie jedyna obowiązująca. Są na tym świecie nastolatki dorastające w epoce Instagrama, są kobiety z niską samooceną czy kompleksami. Są bardzo różne perspektywy.
    To naprawdę łatwo powiedzieć „nie dajmy się manipulować markom”, skoro jesteśmy manipulowane i urabiane od dziesiątek lat, że mamy być ładne. My, kobiety, nie faceci-faceci są urabiani pod innym kątem i w innych sprawach.
    I naprawdę nie ma nic złego w tym, że kobiety chcą mieć swoją „reprezentację” w świecie mody czy kosmetyków, nawet jeśli są grubsze czy mają cellulit.
    Argumenty o „promowaniu otyłości” i „szkodliwości” wrzucania zdjęć „większych” kobiet uważam za bardzo nietrafione. Nie ma chyba bardziej dyskryminowanej i poniżanej grupy społecznej niż ludzie otyli, więc nie, żadna nastolatka widząc zdjęcie grubszej dziewczyny nie stwierdzi: „Super, przytyję sobie teraz 15 kilo, bo to takie fajne!” Natomiast może dzięki takiemu zdjęciu jakaś zakompleksiona, zmagająca się z otyłością dziewczyna pomyśli, że też ma prawo być ładnie ubrana i cieszyć się życiem, zamiast płakać w domu, że jest gruba.
    Nie wiem, jaki był kontekst reklamy Primarka (obstawiałabym, że żartobliwy), ale szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby pod jej wpływem ludzie masowo uznali, że brak zęba jest sexy…
    Reasumując, żyjmy i dajmy żyć innym. Pozwólmy się retuszować i się nie retuszować, i pamietajmy że każdy jest inny.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Zyje w kraju w ktorym otylosc jest problemem i w ktorym zmienia sie rozmiarowke zeby osoby tegie nie wpadaly w kompleksy. Nie tedy droga. Ludzie maja temdencje do uwazania tego co ich otacza za norme, ze chocby przytocze te slynne zaniedbane uzebienie ktore tu jest czyms powszechnym tak ze moje kiepskie uzebienie nie wzbudzalo niczyjego zdumienia a to ze wydalam tyle kasy na korony owszem. Ale celem tego wpisu bylo pokazanie ze nie chodzi o to co sie nam pokazuje jako ideal czy trend tylko zrozumienie ze to swiat wykreowany i to czy ktos na reklamie ma zeba czy nie, czy a walki tluszczu czy nie to nie znaczy ze ma nas to albo dowartosciowac albo zdolowac. Jesli kobieta jest tak podatna na otaczajace ja obrazy ze potrafi sie glodzic zeby miec rozmiar 0, albo potrafi sie cieszyc ze ktos tez ma jak ona plaski tylek a zyje i do tego jest na bilboardzie to bardzo wspolczuje. Albo to ze komus przeszkadza wygladzona twarz aktorek na okladkach. O to mi wlasnie chodzilo – retuszujmy sie albo i nie, ale nie pozwalajmy by zdjecia w reklamach definiowaly nasz sposob zycia i wpedzaly czy leczyly z kompleksow. To sa kurde tylko zdjecia.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Bardzo się nie zgadzam z tym, że się uznaje za normę to, co nas otacza-ponownie, niezależnie od kraju, ludzie otyli zawsze są uważani za leniwych, zaniedbanych i brzydkich. Poniżani absolutnie przez wszystkich. Zmiana rozmiarówki niewiele tutaj zmienia-jeśli już, to na lepsze, bo może komuś pomoc nie czuć się aż tak źle. I ja takie zabiegi bardzo popieram- bo mnie, chudej, nic od tego nie ubędzie.
        Zapewniam Cię, że ludzie otyli wiedza, ze są otyli, tak czy inaczej. I owszem, otyłość jest problemem, ale jak rozumiem, nie Twoim problemem?
        I ponownie, dla Ciebie to są „tylko” zdjęcia, dla wielu kobiet to są „aż” zdjęcia- to nie jest tak, że wszyscy postrzegają świat tak samo, jak Ty. Ludzie maja kompleksy, zaburzenia odżywiania, niską samoocenę- świat jest jednak dużo bardziej skomplikowany, niżby to wynikało z Twojego wpisu…
        Zrobiłaś sobie zęby-super, nikomu nic do tego. Ale jak ktoś ma ochotę być szczerbaty, to też jest tylko i wyłącznie jego sprawa.
        To mam na myśli, mówiąc: „żyjmy i dajmy żyć innym”.

        Polubienie

      2. Zawsze bede popierac zdrowy tryb zycia. Nie jest to obrazaniem otylych. Niestety zyjemy w czasach kiedy nic nie mozna powiedziec by czasem kogos nie obrazic. Moje pokolenie bylo inne – jak zaczelam tyc ponad miare to nauczycielka wfu powiedziala mi zebym sie wziela za siebie…teraz pewnie wyrzucono by ja z pracy. Nowe pokolenie czyli millenialsi maja problem z konstruktywna krytyka. Jesli czujesz sie z czyms zle- dla przykladu podajmy juz te tusze choc moze to byc zla praca czy toksyczny zwiazek- to dzialaj by to zmienic. Nie przeszkadza mi ani to ze ktos jest szczerbaty ani chudy czy gruby. Ale ja wiem ze tak jest bez tego co mi sie pokaze w kampaniach reklamowych I potrafie sobie wyrobic zdanie czy tak tez chce czy nie bez nacisku ze strony mediow.

        Polubione przez 1 osoba

      3. No ale to, że Twoje pokolenie było inne, nie oznacza, że było lepsze 😉 I dlaczego zakładasz, że wszystkie osoby grubsze mają się czuć z tym źle i coś z tym robić? A jeśli się czują z tym dobrze, to dlaczego to ma być Twoja czy moja sprawa?? Od kiedy komentowanie czyjejś wagi czy ciała to „konstruktywna krytyka”? I ponownie, to, że Ty, dojrzała, ukształtowana kobieta potrafisz sobie wyrobić zdanie bez nacisku mediów naprawdę nie oznacza, że wszyscy inni to potrafią. Na przykład młode dziewczyny wychowywane przez social media może niekoniecznie. I może im na przykład pomoże, że Selena Gomez bez makijażu też miewa sińce pod oczami albo bad hair day? Nie rozumiem naprawdę, co w tym ma być niby takiego złego…
        I ja również „popieram” zdrowy tryb życia, sama takowy prowadzę. Ale nie czuję się na pozycji, żeby mówić innym, jak powinni żyć czy wyglądać. Bo to, że ktoś jest gruby, to po prostu nie jest moja sprawa.

        Polubienie

      4. Nie wiem czemu tak uparlas sie przy wadze bo ja zaczelam pisac o niej dopiero po Twoich komentarzach. Moja opinia ktora nei musi byc ani najlepsza ani jedyna bo jest moja, jest taka ze absolutnie nie rozumiem czemu trzeba zrezygnowac z retuszu zdjec aby kogos albo nie wpedzac w kompleksy albo z nich wyciagac. Zdjecie reklamowe to jest zdjecie, czy w katalogacj mebli tez pokazuje sie syf w mieszkaniu czy wystylizowane zdjecia? Nowe pokolenie owszem inne jest, wpada w depresje jesli odejdzie z insta jakis followers albo ktos czegos nie polajkuje. Na blogu – jeszcze raz podkreslam – wyrazam swoje opinie i przemyslenia. Nikomu nie nakazuje myslec jak ja.

        Polubione przez 1 osoba

      5. To znaczy ja się nie „uparłam” na wagę, tylko rozmawiamy o retuszu, który bardzo często jej dotyczy, i sama kilkakrotnie odniosłaś się do osób otyłych. W żadnym momencie nie napisałam, że jestem za zakazem retuszu (wręcz przeciwnie), po prostu polemizuję z innymi Twoimi stwierdzeniami- wydaje mi się, że na tym polega wymiana poglądów i otwarcie bloga na komentarze z zewnątrz? (Przynajmniej tak to działa na moim blogu…)
        Jedyne, co usiłowałam Ci wyjaśnić to fakt, że idea „body positivity” wielu osobom może pomóc, bo nie każdy jest tak świadomy i ukształtowany jak Ty. I nie każdy musi taki być.
        Co nie oznacza, że mam problem z tym, że masz inne poglądy, niż ja- po prostu z nimi dyskutuję…
        A co do Twojej wizji „nowego pokolenia” , to podobną miał już ponoć Hezjod, starożytny epik grecki, który też w jednym ze swoich utworów pomstował na „dzisiejszych młodych” 😉

        Polubione przez 1 osoba

      6. Haha kazde pokolenie pomstuje na nowe;) szkoda ze komus moze pomoc zdjecie modelki czy lajk zamiast zdrowego rozsadku I po prostu lubienia siebie. Tego najbardziej w nowym pokoleniu nid rozumiem ale przeciez o to chodzi ze staruchy zawsze maja cos do mlodych ;)))

        Polubione przez 1 osoba

      7. Tessa

        @StaraPannaZKotem, ale co do wizji „nowego, mlodego pokolenia”, to sama napisalas, ze „młode dziewczyny wychowywane przez social media może niekoniecznie”. Kazde nastepne pokolenie jest inne i cierpi z innego powodu. Glownie chodzi o skrajnosci, o propagowanie niezdrowych i zagrazajacych zyciu postaw. Nadmierna chudosc tak, jak i nadmierna nadwaga sa bardzo zle i nie nalezy ich promowac. Osobom, ktore maja problem z jednym czy drugim, powinny pomagac profesjonalisci: lekarze, psycholodzy.
        I jeszcze jedno, ja sie zgadzam z Ewa, bo tez nie do konca rozumiem robienia takiego halo z powodu retuszowanych lub nie zdjec;) To, ze retuszowac beda sie modelki i aktorki, to jasne i oczywiste, tak bylo od damego poczatku, zaczynajac przez bialy puder w teatrach i wazelina na obiektywie w „niemym filmie”. To, ze przejely ten zwyczaj normalos, to wynik postepujacej techniki i nic wiecej. Ale przeciez spotyka sie na codzien i siebie nawzajem, i modelki/aktorki i widac, jak wygladaja niewyretuszowane. I tylko mnie dziwi, ze ta roznica moze kogos dziwic;) Ja pracujac swego czasu na targach w FFM spotkalam sporo celebrytow i nigdy mnie to jakos nie szokowalo, ze sa tacy „normalni” i w dodatku nizsi, grubsi, z wieksza iloscia zmarszczek, niz na zdjeciach. Jedyna, ktora mnie zaskoczyla, to Claudia Schiffer i jej mocno tradzikowa cera, cala twarz w pryszczach i nic sobie z tego nie robila, w kazdym razie nie miala 5 cm tapety na twarzy;) Ale na reklamie kosmetykow, ciuchow, czy perfum byloby to troche nie na miejscu;)

        Polubione przez 2 ludzi

      8. Ja nie rozumiem tego ze mozna sie stresowac czyimis zdjeciami oraz tego ze trzeba pokazywac „prawdziwe ciala” zeby ktos sie nie wstydzil swojego. Patrze przeciez na siebie I inne kobiety wkolo I widze ze maja zmarszczki I wlosy na rekach itp 🙂 nigdy do glowy nie przyszloby mi stresowanie sie zdjeciami modelek niewazne zreszta czy sa bez czy z retuszem.

        Polubienie

      9. Tessa, ale ja nie twierdzę, że każde pokolenie jest takie samo, tylko, że złudzenie „moje pokolenie było lepsze” jest prastare i jest tylko złudzeniem 😉
        Natomiast jak słyszę o „promowaniu otyłości” to dostaję takiej piany, jak gdy słyszę o „promowaniu homoseksualizmu”. To, że ktoś istnieje nie oznacza, że cokolwiek promuje. Każdy ma prawo żyć, ładnie się ubrać, wystąpić na pokazie mody, jeśli go zaproszą i robić ze swoim ciałem i zdrowiem, na co ma ochotę. Nikomu nic do tego. Otyłość jest bardzo skomplikowanym problemem i naprawdę powinniśmy się zająć sami sobą, zamiast oceniać cudze ciała. Każdy ma lustro w domu i wie, jak wygląda.
        W temacie retuszu wypowiedziałam się w moim pierwszym komentarzu- nie mam absolutnie nic przeciwko temu.

        Polubione przez 1 osoba

      10. Homoseksualizm to nie choroba a otylosc jest. Absolutnie nie popieram wysmiewania ani ponizania nikogo, I pewnie ze nikomu nic do tego jak kto inny wyglada I co robi. Ale otylosc to jest choroba I to bardzo sie rozprzestrzeniajaca. I nie chodzi tu o nadwage czy zaokraglone ksztalty ale o dzieci ktore sa wieksze niz ja I sapia po przebiegnieciu 10 m czy doroslych co w wieku lat 20 maja problemy z kolanami. Kolezanka mojej znajomej miala ostatnio problem z uzyskaniem pozyczki hipotecznej na zakup domu bo nie mogla uzyskac ubezpieczenia zdrowotnego a powodu nadmiernej tuszy. Nie popieram tez chlania, palenia, narkotykow. Proste.

        Polubione przez 1 osoba

      11. Ale ja nie przeczę, że otyłość jest chorobą. Tylko, że ludzie otyli wiedzą, że są otyli, nie trzeba ich dodatkowo body shamingować i głosić haseł typu „promocja otyłości” za każdym razem, jak gruba osoba wyjdzie z domu czy śmie być ze swoją wagą pogodzona. Nie każda gruba osoba jest chora. Są osoby szczupłe, które prowadzą fatalny tryb życia i mają narządy wewnętrzne w opłakanym stanie, ale nikt ich się nie czepia, bo „dobrze” wyglądają. I jestem pewna, że Twoja znajoma wie, że jest gruba. Natomiast jej zdrowie i wygląd to tylko i wyłącznie jej sprawa, ewentualnie jej bliskich. Co nam do tego?
        W sensie, nikt Ci nie każe „popierać” otyłości. Ale ocenianie cudzego ciała, zdrowia i wyglądu, jeżeli się nie jest poproszonym o konsultację lekarzem, uważam za niepotrzebne. I, jak się poczyta badania na ten temat, w temacie leczenia otyłości-przeciwskuteczne.

        Polubione przez 1 osoba

      12. Poniewaz post dotyczyl tego ze powinnismy sie postrzegac tak jakimi jestesmy a nie tak jakimi sa wyretuszowane osoby na zdjeciach, juz nie moge nic dodac to tego co juz wczesniej napisalam. Jak napisze posta o otylosci to co innego, ale pewnie nie napisze bo po co – jak napisalas kazdego zdrowie i samopoczucie to indywidualna sprawa – choc z drugiej strony jakos o przesadnej chudnosci sie duzo pisze negatywnie.

        Polubione przez 1 osoba

  3. gretka

    Moj syn dorabia sobie jako model, wiec wiem jak te sesje wygladaja. Kilo makijazu i retusz.
    Natomiast popularnosc z samego faktu ze jest sie modelem, bezcenna.
    Kazdy ma rozum, tylko nie wszyscy go uzywaja.

    Polubione przez 2 ludzi

  4. Tessa

    Na moich slubnych nie bylo retuszu:) Ale oczywiscie mialam staranny, odpowiedni makijaz i fotograf -na wyspie;) oraz znajoma fotografkan (robiaca zdjecia pozniej, po powrocie) sa super i zrobili odpowiednie ujecia:) No i oczywiscie wybralismy te najlepsze;)
    Nie mam nic przeciwko retuszowi jako takiemu (jakbym miala pryszcza na twarzy na zdjeciach slubnych, to na pewno bym go kazala wyretuszowac;), ale sa granice, jak juz sie danej osoby nie jest w stanie poznac, to jest to przesada;) Tak samo ekstremalny (i nieudolny;) retusz zmarszczek, kiedy twarz jest rozmyta, nie ma konturow i w zasadzie sklada sie z rozjasnionej plamy i nienaturalnych, jak narysowanych oczu i ust;) Czasami nawet nosa nie widac;)
    Ogolnie to sie powtorze, nie lubie przesady, co innego modelki nazywane size+, a tak naprawde normalne kobiety noszace w zaleznosci od wzrostu rozmiary 38-40/42, a co innego nazywanie „puszystymi” lub rowniez plusami kobiety o chorobliwej nadwadze, takie dla ktorych brakuje juz nawet rozmiarow w sklepach dla otylych.
    Szczerze mowiac nie rozumiem, dlaczego na sile jeszcze bardziej wyszczupla sie i tak juz szczuple dziewczyny (lub kiedy robia to same), z reguly lepiej wygladaja bez fotoshopu (szczegolnie jesli nie jest on dobrze zrobiony i w okolicach wyszczuplanych czesci ciala widac wyraznie zakrzywienia (czaso;)przestrzeni:)
    Ogolnie to jest to schizofreniczne, z jednej strony propagowanie nadal tych wychudzonych, wyfotoshopowanych na lalki-klony roznego wieku, robionych wszystkich na 18-ki, z drugiej, tych opaslych, zaniedbanych i szczerbatych;)
    A reklama Primarku mnie zalatwilas, to masz i tez sie mecz, za mna bedzie tydzien chodzic;)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Z przesadnie wyretuszowanych zdjec mozna sie tylko posmiac. Niestety ostatnio zauwazam ze nie ma niczego posrodku ani czarno – bialego: albo wieszka albo tega osoba, albo au naturelle albo photoshop. Nie mozna zreszta tez nic powiedziec bo zaraz jakas grupa – najczesciej snowflaki – sie obrazi. Mysle ze ludzie zatracili rzeczywisty obraz, co jest w mediach to rzecz swieta a jak ktos ma inne zdanie to od razu atakuje 😉

      Polubienie

  5. 1. Dzięki za “Dziewczynę” Kultu, jakby się to kiedykolwiek dało zapomnieć 😉
    2. Cenzura i ingerencja w sztukę jako taką jest zła ale – czy marketing to sztuka?
    3. wszystko, co ocali dziewczęta przed zaburzeniami odżywiania jest dobre – zatem zakaz retuszu jest dobry;
    …z 2 i 3 wynika, że ludzie nic się nie nauczyli.
    …mam taką wizję – zdjęcie artystyczne, marketingowe – a obok odnośnik do zdjęcia, jak model/modelka wyglądali przed filtrami… i jeszcze najlepiej z tutorialem dla jelonków jak ja, dokładnie, co do przecinka, jak dany efekt osiągnąć…
    Myślę, że każda kobieta ma przemyślenia na ten temat, jak na temat burki – niby mnie nie dotyczy, niby czemu mam dbać o inne… ale te inne to mogą być nasze córki czy wnuczki. Trochę strach, … wiesz, co mam na myśli?

    Polubione przez 1 osoba

  6. Teraz jest i tak łatwiej, bo wszyscy już wiedzą, że media manipulują. Wszelakie media, również te prasowe. Jednak kiedyś, te biedne dziewczyny myślały, że skoro wszystkie aktorki czy inne znane twarze są na tych okładkach takie piękne, to znaczy, że z nimi jest coś nie tak. I wtedy zaczynały się schody a także schizy psychiczne. Dzisiaj już wiemy, więc możemy patrzeć przez pryzmat „sztuki” fotografii.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.