Niespodzianka u fryzjera ;)

Dzis u mojego fryzjera MArka (by the way – wlosy mam BOSKIE) czekala mnie niespodzianka.

Mianowicie Marek w srodku farbowania rzucil mimochodem:

-A tak w ogole to nie wiedzialem ze jestes slawna pisarka 😉

Moje drogie panie ktore bylyscie u Marka i zdekonspirowalyscie mnie ujawniajac ze znacie jego zaklad z bloga – prosze sie przyznac 🙂

Skonczylo sie na tym ze musialam mu podac namiary na Dublinie a przed chwila przejrzalam wszystkie notki o nim zeby sie czasem nie natknal na cos w stylu:

„Gdyby nie byl zajety to bym go uwiodla chocby po to zeby mi myl codziennie glowe” … ale nic takiego nie znalazlam (co nie znaczy ze powyzsze stwierdzenie nie jest prawda ;))))))

 

 

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.