Zastanawiałam się jak będą wyglądać świąteczne reklamy w tym roku. Czy sytuację covidową się całkiem pominie, zasugeruje się ją czy też na niej skupi. Okazuje się że wszystkie te opcje wykorzystano z lepszym lub gorszym skutkiem.

W moim kraju święta zaczynają się praktycznie od nowego spotu firmy John Lewis na który się czeka z utęsknieniem. Tegoroczny spot nie powala i nie zdobył specjalnie przychylnych recenzji. Przesłanie jest typowe dla tego okresu a więc bądźmy dla siebie mili. Ośmiu artystów opracowało animację i to akurat wygląda interesująco bo widać w niej przechodzenie od jednego stylu do drugiego, a podkład muzyczny wykonuje piosenkarka Celeste.

Choć w tym roku czekamy bardziej na tira od Pfizera niż coca coli to firma wypuściła zajebistą reklamę wyreżyserowaną przez Taika Waititi. Piękna wizualnie i dramatyczna z twistem na końcu. Tak o świątecznym przesłaniu wypowiedzieli się przedstawiciele firmy: This Christmas, give something only you can give. Be it in person, over an awkward video call, or just a quick message, making time for the ones you love is what makes Christmas truly the most special time of year, no matter how you do it. Wherever you are, we hope you have a good one. Merry Christmas.

Bardzo prosta i wzruszająca jest reklama Woodie’s, irlandzkiego potentata w zakresie narzędzi, DIY, ogrodnictwa, mebli itp. Pokazuje samotność ludzi starszych i to jak niewielkim gestem można sprawić by nie czuli się wykluczeni w te święta. W spocie wzięła udział Marie Comeford, pracująca niegdyś w atrakcji turystycznej Wicklow Gaol jako aktorka-przewodniczka, teraz emerytka. Muszę przyznać że to mój tegoroczny numer 1.

Spot irlandzkiej sieci sklepów Supervalu nawiązuje do koronaświrusa w bardzo subtelny sposób. Nie będę spojlerować, zobaczcie sami.

W spocie portugalskiej księgarni Bertrand wyraźnie nawiązuje się do obecnej sytuacji – córka doktora kombinuje jak bezpiecznie przytulić się do ojca. I w tym momencie wtrącę że jak jeszcze jak ktoś mi powie że to new normal i że się można przyzywyczaić i jak fajnie jest, można pracować z domu, nie jeździć na wakacje, gadać przez zoom itp to zęby powybijam. Nie jest to kurfa normalne i nigdy nie będzie.

Nowozelandzki New World prezentuje spot komentowany przez dziewczynkę która zauważa że ten rok is „kinda weird” 😉 Z perspektywy dziecka widać tylko zabawne rzeczy związane z lockdownem, o naiwności 😉

McDonalds z jego „wewnętrznym dzieckiem” się specjalnie nie popisał, ja ogólnie nie przepadam za animowanymi spotami.

Tesco ma całą kampanię reklamową zbudowaną na haśle że w tym roku nie ma tzw „naughty list” – wszyscy bez wyjątku zaslużyli sobie na prezenty i folgowanie. Prosta, zabawna i sympatyczna.

Spoty Lidla i Aldi nie są nadzwyczajne ale wspominam o nich z ciekawego powodu: wiadomo że obie firmy z sobą konkurują. Aldi od lat wykorzystuje w świątecznych reklamach Kewina Marchewkę (Kevin the Carrot) i Lidl postanowił sobie pożartować – w swoim spocie pokazał marchewkę kropka w kropkę podobną do Kevina która zostaje zamordowana za pomocą widelca 😉

Amazon na pandemii się obłowił a w swoim spocie pokazuje balerinę która z powodu lockdownu ćwiczy piruety na ulicy, dając też mini przedstawienie lokalnej społeczności. Bardzo to ładne ale hasło show must go on na końcu jakoś wybrzmiało w mojej opinii tak jakby Amazon się specjalnie nie przejmowało obecną sytuacją a raczej przeciwnie. Show must go on, wszystko można kupic online więc ludzie, kupujcie. Niech to wiecznie trwa.

Mieszane uczucia mam co do spotu Burberry który mnie kiedyś zachwycił TĄ reklamą. Na obecnej widzimy grupkę tancerzy walczących ze spadającym z nieba lodem i gnących się w konwulsjach tzn sorry – tańczących na ulicy. Podoba mi się przeróbka Deszczowej Piosenki i ogólnie energia ale tak poza tym to … bleh.

Centra ogrodowe Dobbies wypuściły aż 3 króciutkie i sympatyczne filmiki z których pokaże Wam najfajniejszy (moim zdaniem) z pudelkiem podekscytowanym świąteczną wizytą w Dobbies.

Guinness z kilkoma innymi organizacjami promuje hasło #keepthelightson. Kampania ma jednoczyć najbardziej poszkodowany przez covid sektor a mianowicie puby. Guinness wyłożył ogromne pieniądze na pomoc pubom a to jeszcze nie wszystko. Tutaj puby to część stylu życia a w mniejszych miejscowościach serce społeczności, kto nie mieszkał w Irlandii to może tego nie zrozumieć. Cały sektor turystyczny zatrudnia(ł) tutaj 10% wszystkich pracujących a więc jedna osoba na dziesięć zatrudnionych pracowała w turystyce, w większości w hotelarstwie i gastronomii. Żeby zobaczyć video musicie potwierdzić że jesteście pełnoletni… bijatyki, morderstwa, cycki to można pooglądać bez problemu ale pintę piwa to już nie…

Producent jedzenia dla psów Greenies po raz pierwszy wypuścił świąteczny spot – krótko, na temat i z humorem 😉

Wzruszyła mnie reklama amerykańskiego Kohl’s , również nawiązująca do obecnej sytuacji.

A ponieważ kocham zwierzaczki to podoba mi się także ta kózka paradująca jak modelka z ciuszkach z TK Maxx.

No a na koniec muszę wspomnieć o prawie czterominutowym spocie Apartu który już doczekał się parodii i przeróbek 😉 Słyszałam opinie że w takim trudnym roku „nie wypada” pokazywać takich luksusowych wydmuszek ale to nie o to chodzi. Nie samym Lidlem i Aldi człowiek żyje, zresztą bez przesady, Apart to nie Tiffany i nie jest aż tak luksusowy. Przede wszystkim reklama jest NUDNA. Oglądamy trzy odpicowane laski które suszą zęby, wpatrują się nam w oczy i na szpilach truchtają po podjeździe gubiąc paczki z prezentami (i ich nie podnosząc – po co, stać je by pogubić prezenty 😉 ) Nie ma tam treści, nie ma humoru, nie ma NIC oprócz dziwnych póz które mają na celu pokazanie biżuterii. Oprócz trzech pań w tle pojawia się „creepy” skrzypek i „pervy” niedźwiadek… Całość wygląda jak chory sen kogoś kto się czymś naćpał. Piosenka pana Wodeckiego ktorą bardzo lubię pasuje tu jak wół do karety.

Jeśli natrafiliście na jakąś interesującą reklamę do podlinkujcie w komentarzach 🙂