Słowo na piąteczek :)

Różne rzeczy zauważam w tym dziwnym czasie.
Na przykład wysyp wpisów blogowych i postów w social media na temat tego co robić w wolnym czasie. Sporo osób jest czasowo bez pracy, inni po robocie nie mogą nigdzie wyjść albo zostaje im tylko spacer. Pojawiają się więc rady: co oglądać na platformach streamingowych, gdzie można zobaczyć teatr czy operę w sieci, jakie muzea udostępniają swe wystawy wirtualnie. Nie możesz podróżować w realu? Oto co możesz zrobić – i tu następuje seria pomysłów typu: przeglądaj stare zdjęcia czy oglądaj interesujące miejsca na google maps.

Czy ludzie naprawdę mają problemy z tym co z sobą zrobić i nie mogą sobie sami zorganizować czasu i poszukać gdzie co jest w sieci i co oglądać, tylko muszą tą wiedzę czerpać od innych, czy inni po prostu nie mają o czym pisać więc wymyślają rzeczy typu : 5 seriali które możesz oglądać podczas kwarantanny…

Reklamy sponsorowane zasypują sugestiami kursów i szkoleń. Siedzisz w domu? Zacznij się uczyć! Oferty są przeróżne – od uczenia się języka po „pandemic awerness”. Czy chcę wywalić kasę na to by uczyć się o pandemic awerness? Wolę sobie kupić wino.

Ale kwarantanna to najlepszy przecież czas żeby zrobić to na co się czasu nigdy nie miało, a więc zacząc lepić garnki, malować, robić na drutach czy – voila – pisać książkę! Skoro Szekspir napisał Króla Leara podczas kwarantanny to Ty też możesz.

Wygląda na to że kiedy izolacja się skończy to na ulice wyjdą ludzie oczytani, znający obcy język, z rękopisem książki w ręce, ubrani we własnoręcznie wydziergane swetry. Tacy co posiedli jakąś umiejętność np wrożenie z kart albo są w stanie zmienić zawód bo w 3 tygodnie nauczyli się projektować strony internetowe…

Mało tego, kiedy izolacja się skończy to wszyscy będziemy uduchowieni, świadomi siebie i potrzeb planety, będziemy cieszyć się drobiazgami, lepiej rozumieć innych, przestaniemy żreć mięso i docenimy własnych bliskich i czas z nimi spędzony. Acha….

Nie mam zamiary Wam doradzać co robić w czasie przymusowego siedzenia w domu, natomiast mogę doradzić czego nie robić.

Nie czujcie presji że powinniście ten czas jakoś produktywnie wykorzystać bo inaczej to czas stracony. Wyobrażam sobie że dla każdego jest to trudny i stresujący okres, nawet dla tak pozytywnie nastawionej osoby jak ja, więc można po prostu nie mieć ochoty na kursy czy szkolenia tylko na oglądanie w kółko Przyjaciół 😉 Nie czytajcie żadnych njusów w necie na temat wirusa, tylko oficjalne wiadomości. Nie śledźcie ile osób zmarło z powodu COVID 19, jak już to w porównaniu z innymi statystykami, na przykład ile osób umiera codziennie w ogóle.

Nie dajcie się czarnowidztwu, przygnębieniu, smutkowi czy strachowi. Wszystko wróci do normalności, jeszcze tylko troszeczkę 🙂

The Coronavirus Quarantine Marriage Survival Guide

20 uwag do wpisu “Słowo na piąteczek :)

  1. Ludzie to … lenie, w dodatku nauczeni, że wszystko jest w necie i sami szarych komórek nie muszą używać. 😉 Przyzwyczajeni, że jakby co sprawdzą w google albo na youtube … także „gorsze” od siedzenia w domu byłoby odcięcie od neta. Wtedy wielu ludzi nie wiedziałoby jak żyć, bo nie mieliby gdzie sprawdzić. 😉 Zdrówka!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pomijając fakt, że mnie się NIGDY nie nudzi (nie pamiętam takiego stanu nawet z czasow dzieciństwa), to obecnie mam podwójnie pracy ze względu ba na branżę, w jakiej pracuję. I mase projektów, na które nie wystarcza mi czasu. Jedzenia, że się nudzi i co robić nigdy nie rozumiałam. Ale przyznaję, że zaglądam tam (i do ciebie;), gdzie polecane są książki, filmy i seriale i sama też polecam. Ale to zupełnie niezależnie od wirusa;)

      Polubione przez 2 ludzi

  2. Troll30

    Mnie tez te wszystkie rady szczerze mówiąc drażnią, jakby ludzie już sami nie potrafili sobie zorganizować wolnego czasu. Na mnie stres działa trochę paraliżująco i bynajmniej nie zachęca do uczenia się wyplatania makram, a stresuje się bo nie mogę pozwolić sobie na stratę pracy i stałego dochodu. Ale najbardziej chyba ciśnienie podnosi mi coś innego. Instagramowe wstawki popularnych blogerek (na codzień zajmujących się wrzucaniem zdjęć swoich cool outfitow, wypasionych wnętrz, i drogich gadżetów) o tym jak to koronawirus ma nam pokazać prawdziwa wartość życia, dać szanse na wyciszenie i wejście na duchowa ścieżkę. Po czym cała rzesza fanek pod zamieszczonym postem wiernie przytakuje, któraś zamieściła nawet komentarz ze wirus jest kara dla ludzkości za konsumpcyjny pęd. Ja tam nie wiem czy uduchowieni czuja się lekarze, którzy właśnie musza wybierać między młodszym a starszym pacjentem bo nie dla wszystkich starczy sprzętu, biznesy które musza zwolnić dziesiątki pracowników, czy może ci pracownicy wypełniający aplikacje o zasiłek. No nie wiem, ale ja się może nie znam. Sorry Dublinio, I needed to vent;).

    Polubione przez 2 ludzi

  3. Z tego, co obserwuję, to ludzie po tym zamknięciu w domu będą raczej grubi i w depresji, niż oczytani, uduchowieni i we własnoręcznie udzierganym swetrze🤪.
    Byle do końca💪.
    Ja wciąż pracuję. W przyszłym tygodniu jesteśmy z koleżanką we 2 na piętrze (2 baby w sensie), więc, w ramach anty-virusa i anty-depresji mamy w planie SUKIENKOWY VIRUS WEEK 😁.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja to akurat chudne 🙂 Pracuje na razie ale kto wie co bedzie kolejne 2 tyg bo premier dzis oglasza nowa liste biznesow ktore musza sie zamknac na 2 tyg. Do wielkanocy chca zacisnac restrykcje jak sie da apotem moze DZIZUS sie narodzi od nowa i wypedzi wirusa 😀

      Polubienie

    1. Beata

      Witam, właśnie robię sweterek na drutach 😁😁😁 Dzięki za mądre podejście do tematu, bo ludzie już dawno przestali samodzielnie myśleć a żyją pod dyktando reklam, fejsbuków itp

      Polubione przez 1 osoba

  4. mrwebpack

    W weekend wyjechałem za miasto. Taka odskocznia od komuptera i świata wirtualnego. Na drogach wysyp rowerzystów. Nad rzeką masa samaochodów. Ludzie zajmowali każdy metr kwadratowy dostępnej powierzchni. Jedyny w promieniu kilku kilometrów monopolowy przeżywał oblężenie. Kolejka jak po chleb w minionej epoce. Z tych i innych względów wypad trwał krotko. Obok budują osiedle. Panowie urządzili sobie libację alkoholową na dachu jednego bloku. Chyba tam się nic nie stało. Taka kwarantanna w jednym z miast wojewódzkich.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.