Dziś jest dobry dzień na stworzenie Mapy Marzeń!

Kilka razy pisałam na blogu o Mapie Marzeń, którą na własny użytek przekształciłam w Mapę Planów a dziś natknęłam się na jeszcze lepszą nazwę: Umowa z Losem. Jak zwał tak zwał, uważam że sporządzenie takiej Mapy to świetny sposób na wizualizaję swoich pragnień i zamierzeń i coś co na pewno pomoże ogarnąć się w zakresie: co tak naprawdę chcę osiągnąć.
Kilka z moich koleżanek (i ja) możemy potwierdzić że mapa działa. To co na niej zamieścimy może nie spełnić się w 100% i nie w trakcie roku, ale zdziwicie się ile spraw się urzeczywistni.

Na wykonanie mapy najlepiej wybrać sobie jakiś specyficzny dzień: koniec roku czyli 31 grudnia albo Nowy Rok, dzień swoich urodzin lub dzień przesilenia wiosennego. Podobno najlepszy jest dzień przesilenia zimowego który wypada akurat dziś.

Jest wiele metod sporządzenia takiej mapy, najpopularniejszy to oparcie jej o kwadrat Feng Shui. Oto wzór:

Ważne jest to by swe pragnienia wpisać w mapę tak by nie były określone w mglisty sposób ale jak najbardziej precyzyjny. Np w polu kariery zamiast: podwyżka, awans, wpisać konkrety: zarabiam tyle i tyle, awansuje na stanowisko… praca w charakterze…
Najlepiej jak pragnienia/plany nie tylko spiszemy ale zilustrujemy obrazkami: fotografiami, kolażem, wycinkami z gazet czy własnymi rysunkami. I używajcie w opisach czasu teraźniejszego, nie zaczynajcie od: chcę, będę…ale od jestem, mam.

Żeby Was zainspirować oto przykłady znalezione w internecie:

monikabulik.pl

Jak to jest że mapa działa? Nie ma w tym żadnej magii oprócz tej jaką każdy ma w sobie ale nie zawsze ją wykorzystuje. Kiedy codziennie patrzysz na sprecyzowane jasno plany zaczynasz działać w kierunku ich osiągnięcia, masz je ciągle w myślach i zaprzęgasz Wszechświat i cała jego energię do pomocy. Moja całkowita wiara w pozytywne myślenie i siłe podświadomości idealnie komponuje się z wykonaniem takiej mapy, co też co roku robię w dniu 31 grudnia.

Jeśli tworzycie takie mapy podzielcie się w komentarzach swoimi doświadczeniami 🙂

11 uwag do wpisu “Dziś jest dobry dzień na stworzenie Mapy Marzeń!

  1. Agnes

    Jako dyslektyk takie mapy tworze od lat ta dotyczaca swojego zycia raczej mam w glowie, wskakuja tam elementy zmnienne. Bardzo przypomina mi to styl amerykanski no ale jest pomocne jak nie wiem co. Jaka dbalosc o szczegoly i te serduszka jako kropki. Afirmacje bardzo lubie kiedys pisalam aby uwerzyc ze moge sie zmienic i realizowac swoje cele. Na joge bym sie nie dala namowic za spokojna jak dla mnie, za to inne formy sportu jak najbardziej.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Tessa

    Agnes, nie jestem dysleksykiem (czka;), ale ta z tworze takie mapy w głowie i sobie je wizualizuje;) I to się sprawdza:).Może nie w 100, ale w 80-90 %. I nie zawsze w założonym terminie, ale blisko:)
    @ Ewa, bardzo lubię te twoje wody, bo kiedy mam chwilę zwatpien7a, trudniejsza, to tu zajrzę i od razu czuje przypływ energii i wszystko idzie, jak po masle:) To potwierdza tezę, że żeby coś osiągnąć, trzeba się otaczać tylko pozytywnie nastawionym do życia ludzmi:)

    Polubione przez 1 osoba

  3. Agnes

    Nie do uwierzenia, dzis w pracy jeden z moich nowych kolegow ( to znaczy ja jestem nowa w tej pracy) przegadal caly dzien o mapie marzen i o swoich celach i znalazl grono sluchaczy i nawet na przerwie krecil vloga, pozerajac bagels. Tak sobie pomyslalam ze takie piekne konweersacje u ludzi srednio 20 letnich brawo. Tesso dziekuje za dyslektyczke zapamietam po forma pisana i skojarzy mi sie z sytuacja. Milych odpoczynkow dziewczyny.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Pingback: Na dobry początek post motywujący :) – Dublinia pisze

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.