Wspomnienie o Marcinie W.

Nie będę się rozpisywać o ostatnich wydarzeniach w Białymstoku – wielu blogerów i nie tylko już to zrobiło, np Wyrwane z Kontekstu. Powiem Wam tylko że przeraża mnie już od długiego czasu to co dzieje się w Polsce. Fanatyzm religijny, nienawiść, bezkarne seksistowskie i dyskryminujące wypowiedzi polityków i osób publicznych, cofanie się w szybkim tempie do średniowiecza. Jeszcze kilka lat i będzie tam coś w rodzaju Gileadu z Opowieści Podręcznej.

Kiedy przeczytałam że Gazeta Polska ma zamiar dołączyć do swojego wydania nalepki z napisem Strefa Wolna od LGBT myślałam że to jakiś głupi żart. Już były różne strefy w historii, wolne od Żydów, czarnych, nawet Irlandczyków. Straszne są opisy wydarzeń z Białegostoku – zacytuję jeden którym podzieliła się na facebooku Zofia Marcinek:
„Dzisiaj czuję, że mam prawo się bać. Czuję, że mam prawo być wściekła. To co działo się na marszu w Białymstoku to nie była atmosfera przed pogromem. To była atmosfera pogromowa. Kiedy szłyśmy po marszu do samochodu wypadła na nas gromada kilkunastu chłystków wrzeszczących „POLOWANIE NA P#DAŁY!”
Rzucali kamieniami i jajkami. Dwóch z nich napluło mi w twarz. Pluli na dziewczyny.
Oni nie muszą się niczego bać.
W czasie marszu widziałam dumnego dziadka z wnuczkiem. Wnuczek wywrzaskiwał rzeczy, od których- zwłaszcza z ust dziecka- robiło mi się niedobrze. Na samym początku widziałam dwie dziewczyny które trzymały się za ręce i płakały, przerażone rykiem i hukiem petardy która eksplodowała im pod nogami.
Widziałam faceta który popatrzył mi w oczy i zapytał czy chcę jego ch#ja do mordy.”

Dziewczyna na zdjęciu z zaciętą nienawistną miną i wyciągniętym przed siebie różańcem przypomina mi nazistkę w pozie heil Hitler.

Kiedy byłam tak przed dwudziestką miałam przyjaciela, Marcina W. On był trochę starszy ode mnie i pracował w policji. Bardzo przystojny. Spędzaliśmy z sobą dużo czasu i martwiło mnie to że ma depresyjne nastroje i często wydaje się przygnębiony. Kiedyś poszliśmy razem na dyskotekę. Siedzieliśmy gdzieś na schodach w przejściu żeby spokojnie pogadać, w tle leciała piosenka Forever Young Alphaville. Przyznał mi się wtedy że jest gejem, że ktoś się dowiedział i wygadał jego rodzinie. Ojciec o mało co zawału nie dostał. Kazał mu się wynosić i nie wracać. Zapytałam czy nie ma jakichś znajomych żeby przeczekać burzę a on powiedział że to bez znaczenia bo jak się rozniesie w pracy to już nie ma życia. I poszedł sobie, powiedział mi że da sobie radę. Po kilku dniach dowiedziałam się że się powiesił. Często sobie go przypominam jak słyszę Forever Young. Tyle lat upłyneło i wydawałoby się że czasy się zmieniły ale jednak nie wszędzie.

Mieszkam w kraju który całkiem do niedawna był ultrakatolicki. Do 1993 roku kontakty homoseksualne były nielegalne. D 1978 roku antykoncepcja była nielegalna. Oczywiście aborcja również. Do 1990 roku nie istniało pojęcie gwałt małzeński. Do 1995 roku nie było rozwodów. Odejście od wiary katolickiej spowodowane częściowo przez liczne skandale powiązane z kościołem – molestowanie dzieci, gwałty, sprzedaż dzieci urodzonych przez niezamężne kobiety do adopcji itp, spowodowało ogromne zmiany. Kobiety nie są już mniej ważne niż płód. Mają równe prawa z mężczyznami. Przestarzałe prawa narzucone przez religię już nie funkcjonują. A co najważniejsze ludzie mogą bez strachu kochać innych ludzi. Swojej płci, innej płci, obu płci. A nawet ich poślubić. Jestem dumna z bycia irlandzkim obywatelem. Wstyd mi czasem że pochodzę z Polski.

27 uwag do wpisu “Wspomnienie o Marcinie W.

  1. świechna

    Nie wiem, czy kiedykolwiek zostanę irlandzką obywatleką, natomiast coraz bliżej mi do myśli o oficjalnym wypisaniu się z Kościoła. Oczywiście jestem ateistką od lat, ale ponieważ jestem na liście nadal to wszystko firmuję swoim nazwiskiem. Nie ma innego lekarstwa, jak mówić o takich sprawach głośno i głośno nie udzielać swojego poparcia.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Moja kolezanka z bloga Out of Box moze sluzyc rada w tym temacie no wypisala sie z kosciola. Mnie nie jest po drodze by jechac do Polski po to by przechodzic wszelkie formalnosci. Okreslam sie jako niewierzaca, ochrzczono mnie bez mojej wiedzy I woli… wg kosciola nawet jak formalnie sie wypiszesz wciaz pozostajesz ich czlonkiem oraz katolikiem gdyz chrzest jest nieusuwalny.

      Polubienie

      1. świechna

        Dzięki, zajrzę na tego bloga. Kłopot polega na tym, że należy poświęcić na to swój czas i jechać w jakieś miejsce osobiście. Mój dodatkowy kłopot jest taki, że moja babcia jest wierząca i nie chciałabym problemami tego świata (to leciwa staruszka) zawracać jej głowy. Ale kto wie, może jej nie deceniam. Natomiast to, co napisałaś o zostawaniu katolikiem … mnie chodzi o formalność związaną z tym, że nie mając przy swoim nazwisku adnotacji o apostazji w jakiś sposób uprawomacniam te wszystkie pierdy kościelne. Natomiast nieusuwalność chrztu jest jak nieusuwalnośc faktu, że miałam dwie operacje. Przeszłość każdy ma jakąś, w magiczność chrztu natomiast nie wierzę, ale nie mam problemu, gdy ktoś inny wierzy. To nie mój biznes 🙂 Pozdrawiam 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      2. świechna

        Właśnie o to chodzi. Uważam, że apostazja osób takich jak ja mogłaby się nawet przyczynić do naprawy Kościoła. Oni naprawdę mogą nie kapować jak się mają realia z liczbą ludzi, którym te sprawy są obojętne.

        Polubione przez 1 osoba

  2. Gdy zobaczylam o tych wlepkach gdzies tam w internecie, to nie przeczytalam porzadnie, tylko ‚zeskanowalam’, i pomyslalam sobie – co za swietny pomysl, strefa wolna od nienawisci! Jak pozniej w radiu posluchalam, o co tu tak naprawde chodzi, to az mi sie w glowie nie miescilo. Ostatnio wiele rzeczy, ktore o Polsce slysze, w glowie mi sie nie miesci, i mysle sobie: zart, no musi to byc zart??!

    I nasuwa mi sie na mysl Handmaid’s tale…

    Polubione przez 1 osoba

  3. Kobiety zapewne nie mogą tego zrozumieć, że normalne chłopy czują odrazę do męskiego seksu homoseksualnego. Przy czym nazwa seks jest tu dla nas jak najbardziej nieodpowiednia bo seks uprawia kobieta i mężczyzna.
    Rozumiem Wasze opinie na temat LGBT bo każdy ma prawo mieć własne zdanie (i Bogu dzięki), ale nie starajcie się na siłę nakłaniać nas – hetero do tego, żebyśmy uznali to coś co uprawiają homoseksualiści za coś normalnego, fajnego i godnego naśladowania. Zwykły (hetero) chłop ma zakodowane we łbie, że tylko kobieta się liczy. I to się nie nigdy nie zmieni: 98% (czy coś koło tego) chłopów będzie zawsze oglądać się za laskami i tym samym 98% chce się rzygać jak słyszy o seksie homoseksualnym męskim. Jeśli chodzi o lesbijki to traktujemy je jak normalne kobiety i nie wzbudzają takich reakcji jak homoseksualiści. Jakby same lesbijki urządzały parady to na pewno nikt by nie urządzał jakichś tam antydemonstracji, nawet przygłupi kibole. Jeśli by jeszcze były to atrakcyjne, odważnie ubrane (lub raczej rozebrane) laski to zapewne na takie demonstracje chodziliby se różni kolesie, żeby je sobie pooglądać i na pewno takie LGBT bardzo by popierali.

    Polubienie

    1. Wiesz Jaro ja tez nie rozumiem ze mezczyzna chce uprawiac seks z mezczyzna a kobieta z kobieta, a jeszcze bardziej tego ze ktos moze chciec uprawiac seks badz z kims wlasnej plci badz przeciwnej I nie ma to znaczenia. Jako osoba heteroseksualna nie ogarniam. Ale to nie znaczy ze mam LGBT szykanowac, atakowac, odmawiac im takich praw ktore sama mam, oblepiac sie nalepkami. Nic mi do tego jaka kto ma orientacje. Czy ja komus kaze nie czuc odrazy do seksu homoseksualnego? Czujesz odraze to go nie uprawiaj. Tak samo jak kiedy jestes przeciwnikiem aborcji to jej nie rob. Proste.

      Polubienie

    2. Jaro, problem polega na tym, że to co TY masz zakodowane w głowie naprawdę nikogo nie interesuje. To jest tylko i wyłącznie twoja sprawa. Naprawdę twój personalny stosunek do gejów i lesbijek (na stosunek do kobiet generalnie spuszczę zasłonę miłosierdzia) nie jest tutaj żadnym punktem odniesienia. Wszyscy ludzie są równi, wszyscy obywatele powinni mieć równe prawa. A obowiązkiem dojrzałego społeczeństwa jest stawanie w obronie słabszych, czyli również w obronie mniejszości seksualnych. I to są jedyne fakty, które mają obiektywne znaczenie, a nie to, co się tobie podoba czy nie podoba. Mnie się nie podobają ludzie z brzydkimi nosami. I zgadnij co? Muszę z tym żyć!

      Polubione przez 2 ludzi

  4. Co mnie przeraza to mlodzi ludzie z mentalnoscia a la Opowiesc Podrecznej,
    wszak mlodziez jest zazwyczaj liberalna i raczej lewicujaca, a ja podczas nieczestych kontaktow z rodakami wnioskuje ze to dewocyjno-nacjonalistyczny beton 😒

    Polubione przez 2 ludzi

      1. Nie tylko mlodzi, nieudacznicy po 30 mieszkajacy z mamusiami, bez partnerek, z marnymi pracami i zarobkami, to tez wspaniala reprezentacja zdegenerowanej prawicy. Przegrali zycie wiec sie teraz mszcza na gejach, Ukraincach, kobietach co ich nie chca, ateistach, wegetarianach – jest kogo bic 😉

        Polubione przez 2 ludzi

  5. Tessa

    Co tu jeszcze dodac…Wystarczy mi komentarz Jaro…a kto kaze nasladowac czy podziwiac? Chodzi o takie same prawa i godne zycie. Jak byl ruch Afroamrykanow w USA, i biali sie z nimi solidaryzowali, to tez nie chodzilo o to, zeby sie przefarbowac i udawac, ze jest sie czarnoskorym, tylko o to, zeby mieli te same prawa. I niech nikt mi nie mowi, ze „nich sobie w domu robia co chca, ale po co te cyrki na ulicach”. Ano po to, zeby sie to zmienilo! Podziwiam te osoby i podziwiam osoby, ktore sie z nimi solidaryzuja i wychodza na ulice.
    Brzydze sie i pogardzam tymi wrzeszczacymi i rzucajacymi kamienie. To ograniczeni umyslowo kretyni, ktorzy dyskwalifikuja kazda innosc i mniejszosc, bo nie potrafia zrozumiec, ze ktos moze byc inni, niz oni. Do tego kilku bezwzglednych politykow, za ktorymi ida jak barany (ublizajac baranom) i nieszczescie gotowe.
    A jak sie do tego miesza kler, to juz dramat, bo „ksiundz ma zawsze racje”.
    Bardzo mi sie podoba powiedzenie, ktore gdzies przeczytalam, juz nie pamietam gdzie i czyjego autorstwa:
    „z wiara jest jak z chujem, nie problem w tym, ze ktos go ma, problem, jak zaczyna kazdemu nim wymachiwac przed twarza”;)

    Polubione przez 1 osoba

  6. Rząd PIS’u kiedyś przeminie. Naprawi się. Szkoda tylko, że na razie psuje się to, na co ostatnie 15 lat pracowało – stawaliśmy się naprawdę europejskim krajem, a teraz szlag wszystko trafia…
    Zdumiewa mnie i dziwi, że w Polsce kościół ma nadal taką władzę, w porównaniu do katolickiej Irlandii. Czy problemem była komuna i szykanowanie kościoła, który stał się ostoją?? Czemu w Polsce, pomimo licznych skandali, klechostwo nadal rządzi?? Tu nigdy nie słyszałam, żeby w wiadomościach cytowano kazania jakiegoś kaznodziei, czy przejmowano się, co jakiś ksiądz powiedział. Tu rząd przeprasza ofiary kościoła. W Polsce zupełnie odwrotnie! Przerażające…

    Polubione przez 1 osoba

  7. irolka

    No laicka nie jest. Ludzie nadal chodzą do kościoła. Szkoły jeszcze też są w większości katolickie, chociaż chyba wszedł zakaz nieprzyjmowania dzieci ze względu na brak chrztu. Laicka to jest Francja na przykład, ale nie wiem jaki jeszcze kraj można tak określić.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.